- Wycieczkę rozpoczynamy od porannej rozgrzewki rowerowej w Parku im. Polskiej Organizacji Wojskowej.
Zielone tereny Sławna idealnie nadają się do wypoczynku. Ścieżki rowerowe poprowadzone zostały m.in. wzdłuż kanału miejskiego, po którym dosłownie stadami pływają kaczki. Park miejski to też idealne miejsca np. na poranne ćwiczenia, do tego służy siłownia plenerowa oraz ogromne połacie trawy obok amfiteatru - na przykład na sesję jogi.
- Drogowskazy informują nas o odległości dzielącej nas od celu.
Na Sławieńskim Szlaku Rowerowym na każdym skrzyżowaniu towarzyszyły nam drogowskazy z informacjami o możliwych kierunkach, bowiem Sławieński Szlak Rowerowy to pajęczyna składająca się z wielu przecinających się tras rowerowych.
- Szlaki są dobre oznakowane, a ich siec imponuje. W wielu miejscach ustawiono tablice informacyjne.
Dalszy odcinek szlaku wiedzie dawnym torem kolejowym w kierunku Korzybia. Ta leśna trasa biegnie po utwardzonej nawierzchni, w niektórych miejscach trzeba uważać na bardziej piaszczyste fragmenty ścieżki - trudne do przejechania. Po drodze przejedziemy po dawnym poniemieckim moście nad niewielką rzeczką.
Pierwszym przystankiem na trasie była przystań rowerowa zlokalizowana niedaleko Gwiazdówka. Jest to niewielki plac z trzema wiatami oraz stojakami na rowery.
- Relaks w lesie, z dala od miejskiego gwaru, to jest to, na co czekaliśmy.
Zaraz za stacją w Gwiazdówku znajduje się krzyżowanie szlaków, na którym skręciliśmy w prawo, w kierunku Żukowa. Tutaj czekało nas trudne podejście pod górkę po kamienistej drodze. Dalej trasa zmieniła się w pokrytą płytami drogę przebiegającą przez środek pola malowanego zbożem.
- W wielu miejscach mogliśmy obserwować swojskie widoki oraz pracujących w polu rolników.
Ostatni odcinek trasy przebiega wzdłuż asfaltowej drogi. Skręciliśmy w lewo w stronę Brześcia, a potem zjeżdżając z niewielkiej górki z rozpędem wjechaliśmy do Żukowa.
- W Żukowie obejrzeliśmy m.in. zabytkowy gotycki kościół na wzgórzu.
W 2018 roku Żukowo zdobyło tytuł "pięknej zachodniopomorskiej wsi". Miejscowość rzeczywiście może pochwalić się niepowtarzalnym klimatem. Wiele domostw udekorowano rzeźbami lub malunkami. Wszędzie są kwiaty, a pobocza drogi uporządkowane.
Za wsią skręciliśmy w lewo rozpoczynając ostatni etap podróży. Na końcu tej drogi czekało na nas Łętowo - miejscowość słynąca przede wszystkim z sąsiedztwa jeziora o tej samej nazwie, będącego zieloną enklawą wolną od turystyki i komercji.
- Przystań na Jeziorze Łętowskim została niedawno odnowiona i rozbudowana.
Co prawda nad jeziorem, nie ma na razie wypożyczalni kajaków, czy rowerów wodnych, ale każdy może przyjechać ze swoim sprzętem i popływać.
- Ach te widoki. Wszędzie zieleń, woda i dzikie ptactwo.
Wypoczynek na łonie natury był dla nas nagrodą po całym weekendzie zwiedzania powiatu. Poświęciliśmy tu chwilę na podziwianie dzikiej przyrody i zapoznanie się z przewodnikiem po atrakcjach regionu.
- Na koniec poczytaliśmy trochę o atrakcjach w okolicy.