
Ninoy Aquino International Airport (MNL) to główny port lotniczy tego wyspiarskiego państwa. Lotnisko jest położone zaledwie 9,5 km od centrum Manili, znajduje się administracyjnie w Pasay City - dzielnicy znanej z kontrastów - od slumsów po nowoczesne centra handlowe.
W Manili rozpoczyna swoją przygodę z Filipinami większość turystów, dlatego musicie znać choćby podstawy jego działania, bo z własnego doświadczenia wiemy, że brak jakichkolwiek informacji na ten temat może skutkować ogromną stratą czasu.
W wysokim sezonie, dziennie przez lotnisko przechodzi nawet 180 tysięcy ludzi, a do terminala dokuje 800 samolotów z ponad 40 linii lotniczych.
Od 1983 roku port lotniczy nosi nazwę na cześć zamordowanego polityka opozycji Benigno Aquino Jr. (męża późniejszej prezydent kraju).
Kompleks lotniskowy składa się z czterech terminali pasażerskich oraz terminala cargo. Budynki znajdują się w znacznej odległości od siebie, bez możliwości przejścia na piechotę. Na szczęście kursuje między nimi autobus transferowy - płatny ok. 50 peso od osoby (ok. 3 zł), dlatego warto wcześniej sprawdzić, z którego terminala odbywa się lot, bo zmiana budynku oznacza stratę nawet pół godziny cennego czasu.
- Terminal 1 – najstarszy, obsługuje głównie linie międzynarodowe,
- Terminal 2 – hub narodowych linii Philippine Airlines,
- Terminal 3 – obsługuje m.in. Cebu Pacific i Emirates - tutaj trafia większość podróżnych,
- Terminal 4 – najstarszy i najmniejszy - uruchomiony w 1948 roku jako “Domestic Terminal”. Przemianowany na “czwórkę” po otwarciu Terminala nr 3. Obecnie obsługuje lokalnych przewoźników tanich linii.

Do tej pory lecieliśmy wyłącznie z Terminala nr 3, który jest najnowszym i najnowocześniejszym w całym kompleksie. Terminal, po uruchomieniu w 2008 roku, przejął większość lotów krajowych jak i międzynarodowych. Składa się z czterech poziomów:
- parteru – gdzie przylatują podróżni,
- poziomu nr 2 – znajduje się tam kontrola paszportowa,
- poziomu nr 3 – gdzie jest strefa odlotów i kontroli,
- oraz poziomu nr 4 – znajdującego się poza strefą lotniczą niewielkiego centrum handlowego zwanego Food Hall. Na tym poziomie znajduje się również Runway Manila, ale o nim opowiemy w dalszej części poradnika.
Warto dodać, że na paterze jest płatna przechowalnia bagażu.


Po wylądowaniu samolotu, pasażerowie najczęściej wchodzą do terminala przez rękaw i kierują się do kontroli paszportowej. Może się zdarzyć, że przylatują samolotem budżetowych linii - trzeba będzie do budynku terminala przejść po płycie lotniska.
Procedury po przylocie nie są skomplikowane - oficerowie imigracji zwykle zadają kilka pytań dotyczących pobytu, wbijają pieczątkę i przepuszczają dalej. Bagaż rejestrowany odbiera się na parterze, gdzie dodatkowo zostaje poddany prześwietleniu przed wyjściem z budynku.
Uwaga: Zanim udamy się do kontroli imigracyjnej, musimy wypełnić elektroniczną deklarację eTravel, bo inaczej urzędnik nie wypuści nas do strefy przylotów.
https://wikingiwilkolak.pl/poradnik/deklaracja-etravel
W hali przylotów dostępne są bankomaty, kantory, punkty sprzedaży kart SIM i wypożyczalnie samochodów. Ponadto jest kilka punktów gastronomicznych, w których można się posilić przed opuszczeniem lotniska.

Najlepsze lotniskowe lokale, naszym zdaniem znajdują się w strefie gastronomicznej Terminala nr 3 - są zlokalizowane na wspólnej przestrzeni na najwyższym poziomie. Tego miejsca nie da się przegapić - oznaczona jest napisem “Food Hall”. Do dyspozycji jest kilka restauracji m.in. Denny’s, Jollibee, Burger King, KFC, Pancake House (tam zjedliśmy śniadanie) czy McDonald’s. W terminalu jest również sklep 7-Eleven oraz lokalny market.

Niestety trzeba uwzględnić, że obsługa w punktach gastronomii na lotnisku jest powolna. Na podanie jedzenia, a potem na rachunek, czeka się niezwykle długo.
Na plus są poidełka z bezpłatną wodą do picia, z których można napełnić również butelki.
Na najwyższym poziomie jest przejście do miasta - zwane Runway Manila. W rzeczywistości jest to przeszklony i klimatyzowany tunel zawieszony nad autostradą, którym można przejść do części hotelowej.

Wzdół ulic Newport Boulevard oraz Resort Drive znajdują się hotele różnej klasy - każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Można tam oczywiście zjeść, a także udać się w dalszą drogę z pobliskiej pętli autobusowej.

Lotnisko nie ma bezpośredniego połączenia z metrem. Nawet w obliczu otwarcia w listopadzie 2024 roku nowych stacji zielonej linii LRT-1, po zachodniej stronie portu lotniczego - nikt nie wpadł na pomysł, aby zapewnić stamtąd dojazd na lotnisko. Dlatego najwygodniejszym narzędziem dojazdu do centrum Manili pozostaje Grab - aplikacja działa bez problemu, a ceny są przystępne, bo dojazd do centrum Manili kosztuje 30-40 zł za kurs.
- lotnisko T3 - Park Rizala: ok. 30-36 zł (w zależności od pory dnia i opłat drogowych),
- lotnisko T3 - Makati: ok. 25-30 zł.

W przypadku powrotu na lotnisko, warto wcześniej zorientować się z którego terminala mamy wylot, ponieważ za pierwszym razem przez nieuwagę pojechaliśmy do “dwójki”, a następnie musieliśmy autokarem terminalowym podjechać do “trójki". Koszt przejazdu to 50 peso (ok. 3,20 zł) od osoby, a do tego 30 minut wyjęte z życia.
Podjeżdżając na górny podjazd przed Terminalem nr 3, zobaczymy czekający na podróżnych autobus terminalowy.

W obecnej sytuacji podróże lotniskowe z uwzględnieniem metra nie mają sensu. Od lat czytamy w lokalnej prasie o rozbudowie tego systemu i planach na łącznik z Terminalem nr 3 - pożyjemy, zobaczymy.

Po przyjeździe na lotnisko polecamy od razu skierować się do właściwej alejki check-in. Aby wejść do strefy odlotów każdorazowo trzeba okazać dokument poświadczający rezerwację - albo drukowaną, albo w smartfonie - nawet jeśli na chwilę wyszliśmy do strefy gastronomicznej czy do toalety.
Jeśli na tablicach nie wyświetlają się numery stoisk do nadawania bagażu - tak się dziwnie zdarza za każdym razem, gdy tam jesteśmy - najlepiej samodzielnie odszukać alejkę przewoźnika.

Jeśli będziecie lecieć Cebu Pacific, to zwrócicie uwagę na osobne kolejki dla pasażerów bez bagażu rejestrowanego. Jeśli takiej nie ma na ekranie, to zapytajcie obsługę - zawsze jesteśmy obsługiwani poza kolejnością.

Warto pamiętać, że na terenie hali odlotów nie ma punktów gastronomicznych, a bezpłatna woda dostępna jest dopiero w strefie airside lub na poziomie nr 4. Aby posilić się jeszcze przed przejściem kontroli, trzeba udać się na górny poziom ze sklepami i restauracjami.

Gdy już załatwimy wszelkie formalności w check-in, przechodzimy do kontroli bezpieczeństwa, która jest zaskakująco łagodna - płyny i elektronika nie są skrupulatnie sprawdzane, a bagaże przechodzą tylko przez skaner.
W strefie airside jest sporo punktów gastronomicznych i sklepów, ale wiele lokali akceptuje wyłącznie gotówkę - warto mieć przy sobie trochę peso, bo inaczej będziecie zdani na jeden kiosk. Ceny są zaskakująco wysokie jak na standardy filipińskie: kawa i tost mogą kosztować tyle, co w Europie, a nawet w przypadku zamawiania przy kasie, do paragonu doliczą serwis.
Wielkim rozczarowaniem jest natomiast jakość tego pożywienia. Ze wszystkich restauracji czuć zapach spalonego oleju - śmierdziało tak, że musieliśmy przejść do dalszej części terminala.

Na plus jest jedynie darmowe WiFi, które działa bez problemu w całym terminalu.
Jeśli lot jest wcześnie rano, dobrą miejscówką będą hotele naprzeciwko Terminala 3. Można się tam dostać przechodząc kładką Runway Manila.
Korzystamy z tego przejścia niemal przy każdym transferze, ponieważ można tam znaleźć tańsze punkty gastronomiczne, sklepy, a także hotele. Przy okazji polecamy Savoy Hotel Manila, w którym nocleg kosztuje około 200 zł.

To idealna opcja, gdy potrzebujecie przespać się kilka godzin, zamiast spędzać czas w korkach, w drodze do innej dzielnicy.
Do największych plusów zaliczyć trzeba dobrą obsługę Grabem - kierowcy są niemal na zawołanie. Dodatkowo sporo sklepów i usług na czwartym poziomie oraz możliwość przenocowania tuż przy lotnisku.
Największym minusem są rozproszone terminale i brak bezpośredniego skomunikowania centrum miasta metrem.
I pamiętajcie - zanim odwiedzicie Manilę, koniecznie sprawdźcie, na który terminal przylatuje wasz samolot oraz z którego odlatujecie. Ponadto zamawiając Graba podajcie dokładne stanowisko odbioru - poziom i numer wyjścia.
Wierzymy, że nasze doświadczenia pomogą wam bezpiecznie i szybko przebrnąć przez to lotnisko.
