W czwartek doszło do wymiany ognia między Kambodżą a Tajlandią wzdłuż silnie strzeżonej i spornej granicy. Strzały padły o godzinie 8:20 rano w rejonie około 200 metrów na wschód od świątyni Prasat Ta Muen Thom - starożytnej khmersko-hinduskiej budowli leżącej w strefie sporu granicznego.
Według tajskiej armii, wcześniej zauważono tam drona oraz sześciu uzbrojonych kambodżańskich żołnierzy.
Do walk doszło w pobliżu świątyni Ta Moan Thom, gdzie Tajlandia twierdzi, że Kambodża użyła drona zwiadowczego i ciężkiego uzbrojenia. Phnom Penh odpowiada, że to tajskie wojska wtargnęły bez powodu, a Kambodża działała w samoobronie.
https://edition.cnn.com/2025/07/23/asia/thailand-cambodia-clashes-border-intl-hnk
Tajskie władze informują o rannych żołnierzach i zamknięciu granicy.
Starcia nastąpiły po tym, jak Tajlandia odwołała swojego ambasadora z Phnom Penh i zapowiedziała wydalenie kambodżańskiego dyplomaty. Powodem był incydent z minami lądowymi, które według Bangkoku, zostały niedawno rozstawione w rejonie spornym. Kambodża zaprzecza, twierdząc, że ranni żołnierze weszli na stary, zaminowany teren z czasów wojny domowej.
W wyniku eskalacji napięć na spornym obszarze granicznym między Tajlandią a Kambodżą, tajski myśliwiec F-16 zbombardował cel wojskowy na terytorium Kambodży.
Obie strony potwierdziły użycie siły, oskarżając się nawzajem o rozpoczęcie starcia.
Zginęło co najmniej dwóch cywilów, a dziesiątki tysięcy mieszkańców tajskiej prowincji granicznej Surin zostało ewakuowanych.