- Trasa Dąbki-Wicie, którą przejechaliśmy, to zaledwie 22 kilometry z międzynarodowej trasy rowerowej R10 - Velo Baltica.
- Wyprawę rozpoczynamy w Centrum Sportów Wodnych w Dąbkach, gdzie wypożyczamy rowery.
Ruszamy w trasę. Spod Centrum Sportów Wodnych jedziemy ulicą Dąbkowicką i Piaskową dojedziemy do szerokich i piaszczystych plaż, z których słyną Dąbki. Wzdłuż brzegu Morza Bałtyckiego zobaczymy kilka zejść na plażę. Około 6-kilometrowy odcinek drogi położonej wśród lasów znany jest "Promenadą leśną" - dostarczy nam nie tylko wyjątkowych wrażeń wizualnych, ale także sporej dawki jodu.
- Pas wydm porośnięty jest sosnami tworzącymi niesamowity nadmorski klimat Uzdrowiska Dąbki.
Bobolin to kolejny przystanek na naszej trasie. W stronę plaży prowadzi szeroka droga. Dojedziemy nią do działobitni w Bobolinie - to pozostałości torowiska działa kolejowego „Dora”.
- O działobitni dowiemy się więcej z tablicy informacyjnej.
Wchodząc na plażę zobaczymy bunkry dawnego stanowiska artyleryjskiego. Betonowa konstrukcja najprawdopodobniej służyła jako tarcza strzelnicza do testowania broni wielkiego kalibru.
- Plaża w Bobolinie skrywa atrakcje i zarazem tajemnice wybrzeża Morza Bałtyckiego.
Z Bobolina ruszamy w stronę Darłowa - ciągle trasą rowerową R10, gdzie na odcinku kilku kilometrów jedziemy na otwartej przestrzeni. Trasa do Darłowa jest bardzo przyjemna i lekka.
- Na polach będą wypasać się krowy, które dumnie pozują do zdjęć - prawdziwie swojski klimat.
Odwiedzając Darłowo, nie sposób pominąć jego centrum wraz z Zamkiem Książąt Pomorskich. Po drodze mijając m.in. Ławkę z rzeźbą Leopolda Tyrmanda - autora powieści, której akcja rozgrywa się w Darłowie.
- Zamek w Darłowie to jeden z najpiękniejszych zabytków na Pomorzu Zachodnim.
- Plac Tadeusza Kościuszki, czyli darłowski rynek wraz z okazałym ratuszem to centrum wielu miejskich atrakcji.
- Do Darłówka dojedziemy nabrzeżem portowym. Po drodze zobaczymy zacumowane przy nim kutry rybackie.
Darłówko - nadmorska dzielnica Darłowa, to miejsce znane z wielu atrakcji. Koniecznie trzeba zrobić zdjęcia przy jedynym rozsuwanym moście w Polsce, a także przy latarni morskiej, której nietypowa wieża zbudowana jest na bazie kwadratu. Wysoka na 22 metry wieża jest jednocześnie najniższą latarnią morską na Polskim Wybrzeżu.
- Kładka rozsuwa się co godzinę, aby umożliwić statkom wpłynięcie do portu.
Opuszczając Darłowo wybraliśmy się w dalszą trasę drogą rowerową R10. Ulicą Słowiańską dojedziemy do tzw. Patelni i dalej będziemy jechali po betonowych płytach prosto do Wicia.
- Droga rowerowa wiedzie wzdłuż brzegu morskiego, wśród drzew i wydm.
Długa i spokojna trasa co pewien czas przerywana jest ścieżkami prowadzącymi na rzadziej odwiedzane przez turystów plaże. To odpowiednie miejsca dla osób, które szukają spokoju i wytchnienia.
- Plaża Kopań: koniec lipca, a tutaj plażowiczów prawie brak - polecamy to miejsce.
Po niecałej godzinie dotrzemy w rejon przekopu łączącego jezioro Kopań z Bałtykiem - w tym miejscu mierzeja jest najwęższa. Gwarantujemy, że na drewnianym moście zrobicie ładne zdjęcia.
- Miejsce, gdzie spotyka się jezioro z morzem jest obecnie zasypane piaskiem wydm, ale i tak robi ogromne wrażenie.
Dalsza część naszej rowerowej wyprawy wiedzie już asfaltową trasą do samego Wicia.
- Zaraz przy wjeździe do miejscowości znajduje się ozdobione muralami główne zejście na plażę.
Wicie to mała miejscowość. Nie musieliśmy długo szukać słynnego głazu z tablicą, informującą o tym, że jesteśmy w geograficznym środku polskiego wybrzeża.
- Kolejny ważny punkt geograficzny kraju odwiedzony.
Jeśli planujecie jechać dalej, następnym dużym ośrodkiem turystycznym na szlaku będzie Jarosławiec.
- Rowery rekreacyjne był bardzo wygodne. Posiadały bagażnik i koszyk, który nam ułatwił wożenie sprzętu wideo.