Muzeum zachwyca klimatem surowego i słabo oświetlonego wnętrza, zmuszając odwiedzających do skupienia całej uwagi na wiekowych eksponatach.
Do muzeum można dotrzeć na piechotę, bowiem znajduje się w połowie drogi między Świątynią Luksorską a Karnakiem, tuż przy położonej nad Nilem promenadzie.
- Budynek i plac przed muzeum w Luksorze.
Dwukondygnacyjna siedziba placówki na pierwszy rzut oka przypomina pojazd z Gwiezdnych Wojen, ale w rzeczywistości jest domem dla zabytków wytworzonych w czasie kilku tysięcy lat panowania wielu egipskich dynastii.
Przestronne wnętrza budynku podzielone są na zaledwie cztery strefy, rozmieszczone na dolnych i górnych poziomach.
- Już przy wejściu zachwyca rząd kamiennych posągów pochodzących z przedziału ponad tysiąca lat.
Zabytki zestawione obok siebie tworzą kolorową galerię, ponieważ poza kunsztem rzeźbiarskim ważny jest również materiał, z którego je wykonano.
Są to najznakomitsze z zachowanych do dnia dzisiejszego zabytki z okresu Średniego i Nowego Państwa:
- posągu Amona z Karnaku, który wykonano z wapienia (wyżej),
- posąg sfinksa z twarzą Tutanchamona wykuty z kalcytu.
- Sfinks o twarzy Tutanchamona.
- wykonany z czarnego granitu posąg siedzących na tronie bogów Amona i Mut (zdjęcie okładkowe filmu na YouTube).
- prawdopodobnie najbardziej egipski ze wszystkich posągów, wykonany z czarnego diorytu wizerunek Totmesa III.
- Diorytu nie wydobywano w Egipcie, a jednak w okresie Nowego Państwa powstało wiele takich posągów.
W muzeum jest także kilkanaście posągów Amenhotepa II, czyli syna Totmesa III. Z tych najważniejszych należy wymienić faraona
- w pozie kroczącej,
- w pozie siedzącej,
- zadumanego nad poematem pisarza,
- oraz w towarzystwie boga Sobka:
- Największe wrażenie robi wykonany z alabastru posąg Amenhotepa II w obecności Sobka.
- Sobek - opiekun jezior, wody, patron armii. Był ważnym symbolem wzmacniającym władzę królewską.
Dalej zobaczymy wiele drobnych zabytków pochodzących z okresu Nowego Państwa - większość z nich pochodzi z grobowca Tutanchamona.
- Od figurek różnych kształtów po całkiem pokaźną kolekcję broni, w tym wykonane z wielką dbałością łuki i strzały.
- Są tu również najstarsze na świecie klapki, dziś potocznie nazywane… japonkami.
Z wielu zabytków do gustu przypadł nam granitowy zestaw elementów większego przedstawienia pochodzących ze świątyni Amona w Medinet Habu.
Jest to postać Ramzesa VI w wojennej pozie z odciętą głową Libijczyka. U jego stóp leży postać skrępowanego więźnia.
- Ramzes VI w bojowym nastroju.
Obok zobaczymy wykonany w szarogłazie posąg Ramzesa III.
- Posąg nosi ślady erozji, ale jest wykonany z tak ogromną dokładnością, że zachwyca.
Kolejną ciekawostką jest drewniany posąg mężczyzny o imieniu Thai - skryby Amenhotepa, który swoją wierną pracą zasłużył na utrwalenie wizerunku.
- Nie tylko skryba Amenhotepa doczekał się posągu - również sługa Totmesa III otrzymał tzw. sześcienny posąg (cube statue).
Najciekawsze w tej części muzeum są dwie królewskie mumie: Mumia Ahmosa I oraz Ramzesa I - założycieli XVIII i XIX dynastii.
- Mumia Ahmosa I - założyciela XVIII dynastii.
Do ostatniej sali ekspozycyjnej wchodzimy po rampie, gdzie pośrodku wyeksponowano kilka sarkofagów wraz ze skarbami pochodzącymi z Doliny Królów w Tebach Zachodnich.
- Kolekcja sarkofagów z Doliny Królów.
Na pewno nie da się przeoczyć granitowych ogromnych głów znajdujących się przy wejściu. Dopiero teraz mamy chwilę, aby przyjrzeć się im bliżej. Pochodzą z Karnaku. Należały do kilkumetrowych posągów Amenhotepa III oraz Sezostrisa III.
Muzeum Luksorskie zaskoczyło nas oprawą wizualną oraz czytelną chronologią wystawianych zabytków. Czas wydawał się zatrzymać w miejscu, bowiem zupełnie nieświadomi spędziliśmy we wnętrzu ponad dwie godziny.
- Zakup biletów do Muzeum Luksorskiego to bardzo dobrze wydane pieniądze, do tego zapłaciliśmy za nie 50% ceny.
Po wyjściu z muzeum radzimy przejść się skąpaną w ostatnich promieniach słońca promenadą, aby odpocząć po dniu pełnym wrażeń i w spokoju zadumać się nad wielkością starożytnej cywilizacji egipskiej.
- Do hotelu wracamy luksorską promenadą.