
Wybieramy się do Zamku Czocha w ramach weekendowej rekreacji, a przy okazji chcemy poznać jego tajemnice.
Podróż: Wrocław - Lubań - Gryfów Śląski - Zamek Czocha
Do zamku planowaliśmy dotrzeć pieszo z Gryfowa Śląskiego, łatwym szlakiem wzdłuż brzegu jeziora Złotnickiego. Wcześniej jednak musieliśmy dotrzeć tam z Wrocławia, z przesiadką w Lubaniu.
Na peronie we Wrocławiu zameldowaliśmy się o 9:45, skąd wyruszyliśmy pociągiem do Lubania Śląskiego. Na miejscu byliśmy o godzinie 12:08 i mieliśmy zaledwie kilka minut na przesiadkę do szynobusu w stronę Jeleniej Góry.

Podróż koleją kończy się o 12:31 na dworcu w Gryfowie Śląskim*.
W Gryfowie Śląskim zobaczyliśmy zaledwie park miejski i uroczy rynek. Miasto wygląda obiecująco, więc zapewne kiedyś wrócimy, aby poznać jego historię lepiej.

Z rynku wchodzimy od razu na żółty szlak, który prowadzi przez ulicę Partyzantów, a następnie kierujemy się na Zieloną. Wędrujemy tak ok. 3,5 km, a po drodze mijamy moczary, łąki i wchodzimy na północny brzeg jeziora Złotnickiego.

Mijamy niepozorną kładkę, którą pierwotnie chcieliśmy przejść na drugą stronę, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo zapora złotnicka okazała się dla nas ciekawszym obiektem.

Po krótkiej przerwie ponownie wchodzimy na żółty szlak prowadzący już bezpośrednio do Zamku Czocha. Tym razem wędrujemy wąskimi, zielonymi ścieżkami przez pola. Przechodzimy przez bardzo ładną okolicę. Główny szlak ukryty jest w trawie, a dookoła kwitną jabłonie.

Widok dnia: Zamek Czocha nad jeziorem
Docieramy do niewielkiej plaży nad brzegiem jeziora Leśniańskiego - to Przystań Żeglarska “IZERY”. Można stąd zobaczyć zamek - jest to kadr znany bardzo dobrze z produkcji telewizyjnych, gdzie malowniczo położona warownia odbija się w spokojnej tafli wody.

Idziemy dalej - do zamku mamy już zaledwie 1 km czyli jakieś 17 minut spaceru. Na miejsce docieramy dokładnie o godzinie 16:30.
Po obejrzeniu fasady zamku i zrobieniu kilku fotek, wchodzimy do środka. Meldujemy się w recepcji i odbieramy klucze do pokoju rycerskiego, który umeblowany jest skromnie, ale za to udekorowany kilkoma sztukami średniowiecznej broni. Wszystko tu wydaje się być oryginalne i zabytkowe - nawet system uchylania okna.

Trasa jest łatwa i niewymagająca: to niespełna 12 km spaceru na wysokości około 330 m n.p.m. Na dole zobaczycie mapę ze ścieżką podejścia.
Ten niewymagający szlak w połączeniu z noclegiem w Zamku Czocha na pewno przypadnie do gustu miłośnikom trekkingu i mocnych nocnych wrażeń. Obcowanie z naturą w wiosenny ciepły poranek, a potem zapoznanie się z legendami zamku zapewnią dużą dawkę relaksu i emocji.
Nocne zwiedzanie Zamku Czocha
Zamek Czocha oferuje wiele atrakcji, a jedną z najciekawszych jest nocne zwiedzanie, które rozpoczyna się o 22:00 i trwa trzy godziny. Zamek zwiedzać w nocy można tylko z przewodnikiem, a chętni, zwykle jest ich ponad setka, dzieleni są na trzy grupy, bo program zwiedzania obejmuje trzy trasy tematyczne.

Pierwsza trasa opowiada o tajnych przejściach, podziemiach i skarbach, druga - o zamkowych duchach i ostatnich właścicielach, a trzecia o strasznych historiach z dreszczykiem i studni niewiernych żon.
Bilet na nocne zwiedzanie kosztuje 65 zł od osoby, a więcej o nim przeczytacie na stronie zamku. Polecamy, bo każde “zwiedzanie” może się różnić w zależności od dostępnych rekwizytów czy aktorów.

Nocne zwiedzanie na oficjalnej stronie
Niedzielny powrót do Wrocławia
Następnego dnia w hotelowej restauracji zjedliśmy śniadanie (wliczone w cenę noclegu) i udaliśmy się na przystanek, z którego autobus zabrał nas do Lubania.

Tam wsiedliśmy w pociąg odjeżdżający o 11:03, a we Wrocławiu byliśmy o godzinie 2,5 godziny później.
