Największym problemem w dotarciu do Sztokholmu jest odległość portu lotniczego Arlanda od stolicy, a szybka kolej dojazdowa odstrasza drogimi biletami, których cena często przekracza wartość biletu lotniczego. Na szczęście każdy problem da się obejść i wycieczka do Sztokholmu okazała się miłym przystankiem w podróży do Ameryki.
- Port lotniczy Sztokholm-Arlanda.
Przylot - Sztokholm-Arlanda
Na szwedzkim lotnisku Arlanda pojawiliśmy się rano. Główny bagaż zostawiliśmy w skrytce w terminalu i ruszyliśmy w stronę peronów autobusowych zlokalizowanych przed budynkiem.
Lotnisko zostało zaprojektowane z głową i poruszanie się po nim nie powinno nikomu sprawić problemów.
Nie będzie niespodzianką, że rezygnujemy z przejazdu superszybką koleją Arlanda Express i wybieramy FlixBusa. Różnica w cenie biletów jest kosmiczna - 245 zł za bilet powrotny koleją kontra 53 zł za bilet w dwie strony zielonym autobusem. Mowa tu oczywiście o cenach za jedną osobę.
- System rezerwacyjny FlixBus - ceny biletów za dzień pisania tego tekstu.
Bezpośrednio przy wyjściu z terminala znajdują się przystanki autobusowe. Są dwa - przy terminalach 2-3 oraz 4-5. Miejsce, gdzie parkuje FlixBus jest dobrze oznakowane.
- Perony przystankowe FlixBus przed terminalem.
Djurgården - wyspa muzeów
Głównym punktem wycieczki do stolicy była wizytę na wyspie Djurgården, zwanej wyspą muzeów. Znajdują się tam m.in. ważne narodowe instytucje jak Muzeum Nordyckie, Muzeum Wikingów, zespołu Abba, czy historii alkoholu oraz średniowieczny skansen.
- Okazały gmach Muzeum Nordyckiego.
Zobaczenie wszystkich miejsc zajęłoby kilka dni, ale podczas pierwszej wizyty chcieliśmy zobaczyć słynny królewski galeon Vasa, który zatonął zaraz po zwodowaniu. Był to jeden z największych jak na owe czasy statków wojennych.
- Okręt Vasa w Vasamuseet.
Na Djurgården promy cumują obok parku rozrywki Gröna Lund, na przystani Allmänna gränd. Stąd płyniemy tramwajem wodnym do przystani Slussen na wyspie Stadsholmen.
- Podczas rejsu można zobaczyć miasto z innej perspektywy.
Królewska dzielnica - Gamla stan
Docieramy do Gamla stan, czyli starego miasta - to tutaj właśnie znajduje się najstarsza miejska zabudowa - m.in. pałac królewski, kilka kościołów, malownicze rynki otoczone kamienicami...
- Z kamienic to w zasadzie wszystko, co przyciągnęło naszą uwagę.
Na wyspie jest oczywiście słynne muzeum nagrody Nobla...
- Następnym razem to będzie kolejny obowiązkowy punkt zwiedzania.
Natomiast po wyspie warto zrobić leniwy spacer, bo całe stare miasto zachwyca uroczymi brukowanymi uliczkami, w tym tą najwęższą - ciągle obleganą przez turystów.
- Przeszliśmy najwęższą uliczką w Sztokholmie i się nie zaklinowaliśmy ;)
Śródmieście
Idąc na północ przechodzimy przez most Vasabron, gdzie zobaczymy małą wyspę z budynkiem szwedzkiego parlamentu.
- Szwedzki parlament.
Na stałym lądzie zwiedzamy najbliższe otoczenie, czyli spacerowe reprezentacyjne uliczki i place, które robią na nas spore wrażenie.
- Trochę jak Barcelona w Hiszpanii :)
Docieramy w końcu do galerii handlowej BikBok, bo tutaj jest jeden ze sklepów IKEA - narodowego czempiona, którego szczerze mówiąc nie mieliśmy zamiaru odwiedzać, ale szczególnie zainteresowała nas restauracja, do której można wejść z ulicy.
- Centrum handlowe.
Zamawiamy nieśmiertelne klopsiki i ruszamy w dalszą drogę.
- Klopsiki w IKEA.
Jesteśmy już tak blisko dworca autobusowego, że na piechotę udajemy się w jego stronę. Nie było tym razem okazji do skorzystania z metra - szkoda, bo słyszeliśmy, że tutejsze stacje należą do jednych z najładniejszych na świecie.
Na dworcu głównym spędzamy chwilę podziwiając jego ogromny hol, a następnie podziemnym tunelem przechodzimy do dworca autobusowego.
- Hol dworca głównego.
Bezproblemowy dojazd do Sztokholmu
O cenach za przejazd FlixBusem pisaliśmy wyżej - bilety najłatwiej zamówić poprzez aplikację na smartfonie - jest w języku polskim.
- Aplikacja FlixBus.
Na lotnisku autobusy odjeżdżają z dwóch przystanków - odnalezienie ich jest bajecznie proste, a w Sztokholmie wysiadamy przy budynku dworca (jednak autobus na lotnisko odjeżdża z zupełnie innego miejsca).
Odjazd odbywa się z pierwszego piętra budynku Cityterminalen.
- Cityterminalen trudno przeoczyć, a dojście do niego jest świetnie oznakowane.
Na miejsce polecamy przyjść kwadrans przed odjazdem i na pierwszym piętrze poszukać bramki, z której odjeżdża autokar na lotnisko.
- Jak na lotnisku, tylko te bramki prowadzą do autobusów.
Przez drzwi bramki można przejść dopiero wtedy, gdy po drugiej stronie będzie nasz transport. I to wszystko, jedziemy prosto pod terminal.
Komunikacja miejska Sztokholmu
Jeśli chcecie przemieszczać się po ścisłym centrum polecamy zrobić to na piechotę. Odległości nie są duże, a po drodze można zobaczyć naprawdę ciekawe miejsca.
Planując zobaczyć jedno z muzeów ulokowane na wyspie Djurgården najszybciej dostaniecie się tam tramwajem nr 7. Przystanek początkowy znajduje się przy dworcu kolejowym.
- Tramwaj nr 7 to jedyna linia tego pojazdu w mieście.
Bilet najlepiej zakupić poprzez aplikację mobilną SL-Journey planner and tickets, którą można pobrać na Androida i iPhone'a. Bilety można kupić przez apkę lub zbliżeniowo - jeśli jest kasownik.
W Szwecji bilety na usługi komunikacyjne są drogie - jednorazowy bilet na 75 minut kosztuje 42 korony, czyli 16 zł. Potrzebowaliśmy dwa takie bilety - na tramwaj i łódkę, dlatego nie planowaliśmy kupować biletów czasowych - bo jednodniowy kosztuje 67 zł i nam się to kompletnie nie opłacało.
- Wyjątkowo na przystani promów kupiliśmy bilet drukowany w kasie.
Przejażdżkę tramwajem wodnym polecamy, bo jest to atrakcja sama w sobie, a ponadto ułatwia przemieszczanie się między miejskimi wyspami.
- Tablica informacyjna na promie.