Stary terminal obsługuje loty krajowe, a nowy - międzynarodowe. W 2004 roku rozpoczęto planowanie budowy nowego międzynarodowego portu ok. 50 km na wschód od miasta w miejscowości Long Thành. Obecne terminale osiągnęły maksymalną przepustowość już kilka lat temu.
Prace przy budowie nowego portu lotniczego ruszyły w 2020 roku, a otwarcie zaplanowano w 2025 roku. Docelowo lotnisko ma obsłużyć 100 mln pasażerów, natomiast port w centrum miasta będzie obsługiwać ruch krajowy.

- Terminala lotniskowy w Long Thành kształtem będzie przypominać kwiat lotosu. Źródło: https://www.hochiminhcityairport.com
Z samolotu wychodzimy rękawem. Dość szybko docieramy do strefy kontroli, gdzie po okazaniu paszportu i wydrukowanej promesy wizowej, otrzymujemy pieczątkę do paszportu. Aby odebrać bagaże i w ogóle opuścić lotnisko, schodzimy piętro niżej.

- Stanowiska sprzedawców karty SIM.
Kartę SIM można kupić jeszcze przed przejściem kontroli paszportowej. Oferta, którą otrzymaliśmy była przejrzysta i całkiem korzystna.

- Po przylocie odbieramy bagaż lub nie :)
Na lotnisku w gotówkę najlepiej zaopatrzyć się w bankomacie HSBC. W pierwszej transzy wybraliśmy po 3.000.000 dongów, za co zapłaciliśmy 532 zł (wg kursu średniego - 530 zł).

- Wypłata w HSBC była najbardziej opłacalną transakcją podczas naszego pobytu w Wietnamie.
Pozostałe ATM chciały pobrać od nas różne prowizje - więcej piszemy na stronie o finansach w podróży.
Od tego momentu możemy bez przeszkód poruszać się po wietnamskiej ziemi w ciągu najbliższych 30 dni.
Wcale nie było tak źle, jak ludzie opowiadają w internetowych relacjach. Z komentarzy wiemy, że pojawiały się problemy związane ze źle wypełnioną promesą (błąd w imieniu, nazwisku, dacie urodzenia, itp). Jeśli zostaniemy wpuszczeni do samolotu, to problem pojawi się na miejscu, a koszt zmiany nawet niepozornej literówki może okazać się bardzo wysoki (według różnych informacji od 100 do 300 USD!).
Warto mieć też na uwadze, że w chwili pisania tego tekstu, w Wietnamie nie ma możliwości zakupu wizy on arrival (na lotnisku). Poprzez stronę www można zakupić tylko jeden typ wizy.
W zależności od celu podróży wybieramy terminal krajowy lub międzynarodowy. Z Sajgonu lecieliśmy na Phu Quoc, więc udaliśmy się do krajowej “jedynki”.

- Terminal nr 1 znajduje się trochę na uboczu całego kompleksu.
Po wejściu do terminala odszukujemy na tablicy miejsce, w którym nadaje się bagaże. W holu jest sporo automatów do odprawy, ale my zrobiliśmy to już wcześniej przez internet, dlatego teraz musieliśmy tylko odebrać papierowy bilet.

- Wilkołak pozoruje scenkę przy automacie.
Dalsze kontrole przechodzi się na piętrze. Strażnik sprawdza paszport, a kilka metrów dalej od razu robimy kontrolę bagażu podręcznego. Co ciekawe - butelki z wodą 0,5l przeszły kontrolę razem z plecakiem.
Port lotniczy w Ho Chi Minh to pierwsze lotnisko, na którym widzieliśmy instrukcję ze wzorem na wyliczenie pojemności powerbanka podanej w watogodzinach.

- Informacja dotycząca pojemności powerbanków.
Sporą część strefy bezcłowej zajmują fotele dla oczekujących. Pomimo, że podróżnych było wielu, to zawsze znalazło się wolne miejsce.

- Rzędy foteli dla podróżnych.
Lotnisko w Sajgonie posiada całkiem sporą strefę bezcłową, która w większości przystosowana została na poczekalnię. Działają tu również restauracje (głównie kuchnia azjatycka), kawiarnie i oczywiście sklepy (obowiązują ceny europejskie).

- Restauracje w strefie bezcłowej.
W holu poczekalni znajdują się poidełka, w których można uzupełnić zapas wody bezpłatnie. Są one wyposażone w mały kranik do picia, dlatego nie uzupełnimy butelki do pełna.

- Krany do pica wody. Można też napełnić butelkę.
W holu dostępne są również automaty z przekąskami i napojami. Koszt wody w butelce 0,5l - 10.000 dongów (1,75 zł), a napojów od 20.000 do 30.000 dongów (3,5-5,25 zł).

- Tyle kosztują napoje na lotnisku w Sajgonie.
Kochamy te ceny.
Najtaniej do centrum można dojechać autobusami komunikacji miejskiej. Do dyspozycji podróżnych są dwa - nr 152 kursuje do centrum miasta i dalej do Hướng Đi KDC Trung Sơn. Autobus 109 ma pentlę przy parku Bến Xe Buýt Sài Gòn (niedaleko Walking Street).

- Zielone autobusy komunikacji miejskiej.
Z autobusu lotniskowego nie korzystaliśmy, bo naszym celem było Ben Tre w Delcie Mekongu, a tam jechaliśmy ze specyficznego dworca - dlatego od razu zamówiliśmy Graba. Za przejechanie 10 km zapłaciliśmy 145.000 dongów (ok. 25 zł).
Z uwagi na wysoką temperaturę, wilgotność i dużą liczbę miejsc do zwiedzenia, Grab był naszym podstawowym środkiem komunikacji po mieście.
Nie wiemy ile kosztuje dojazd autobusami do centrum, ale podczas zwiedzania miasta przejechaliśmy się kilka razy autobusami komunikacji miejskiej - za przejazdy płaciliśmy 6.000 dongów (ok. 1 zł) za osobę.

- Bilety komunikacji sprzedaje pilnujący porządku w autobusie bileter.
Ostatnia modyfikacja: wtorek, 12-09-2023 r.