- Stacja wyjściowa - Boguszów-Gorca Zachód.
Wysiedliśmy na stacji Boguszów-Gorce Zachód, skąd skierowaliśmy się w stronę pobliskiej góry. Podróż podzieliliśmy na trzy etapy: przejście przez górę Mniszek, wejście na Chełmiec i powrót na stację kolejową, tym razem w Wałbrzychu, skąd wrócimy do Wrocławia.
Podróż zaplanowaliśmy dzięki mapie turystycznej, która pozwala w prosty sposób zaprojektować szlak. Wybieramy punkt startowy, punkty przejścia i koniec trasy. Aplikacja obliczy za nas długość trasy, oszacuje czas przejścia i zaznaczy jakie wysokości będziemy musieli pokonać. Trasę można zaplanować na komputerze, a śledzić w aplikacji mobilnej w czasie rzeczywistym. Link do Mapy Turystycznej →
- Niesamowity dzień na przejście przez góry :)
Etap I: Już przy wejściu na Mniszka doświadczyliśmy pierwszych problemów. Gęsty śnieg utrudniał wejście stromym zboczem, dlatego od razu założyliśmy na buty raczki. W tym przypadku spełniły swoją rolę znakomicie, ponieważ miejscami ścieżki były bardzo kręte i strome.
- Mniszka przeszliśmy w 70 minut. Najwyższy punkt to 711 m n.p.m.
Przejście przez Mniszka było bardzo spokojne. Nie spotkaliśmy na szlaku nikogo poza grupką jelonków. Góra w całości znajduje się w całości na terenie miasta Buguszów-Gorce, dlatego po zejściu z góry przeszliśmy jeszcze przez małą kolonię, skąd skierowaliśmy się już w stronę Chełmca.
Etap II: Wejście na Chełmiec od strony Boguszowa jest łagodne, dlatego spokojnym krokiem szliśmy na szczyt niebieskim szlakiem. Po drodze kilka razy zatrzymaliśmy się i podziwialiśmy widoki. Na szlaku pojawiło się więcej grup turystycznych, ale nadal nie było tłoczno.
- Przechodząc koło Małego Chełmca (776 m n.p.m.) znaleźliśmy się na terenie Ekomuzeum wokół Trójgarbu.
- Jest tutaj Droga Krzyżowa Trudu Górniczego, której ostatnia stacja znajduje się już niemal na szczycie góry Chełmiec.
Chełmiec (851 m n.p.m.) to drugi co do wysokości szczyt Gór Wałbrzyskich. W całości znajduje się w mieście Szczawno-Zdrój. Góra dominuje w wałbrzyskim krajobrazie, a przy dobrej widoczności można ją dostrzec z oddalonego o 70 km Wrocławia.
- Widok na Chełmiec od strony Mniszka.
Znajdujący się na szczycie góry budynek wieży widokowej został wzniesiony pod koniec XIX wieku dzięki pomocy finansowej Hochbergów. Istnieje w nim ośrodek radiowo-telewizyjny z wieżami nadawczymi. Na wzgórzu zobaczymy ogromny krzyż milenijny, a na placu miejsca rekreacyjne z ławkami i paleniskami dla turystów.
- Krzyż milenijny został poświęcony 23 września 2000 r.
Zejście z góry znajduje się tuż za krzyżem i jest to najbardziej strony szlak, jaki tego dnia widzieliśmy. Bez raczków było bardzo trudno się po nim poruszać. To najbardziej szalony szlak, jaki do tej pory widzieliśmy, na szczęście raczki pozwoliły go pokonać dość szybko.
Drugi etap wycieczki zakończyliśmy na ostatnim skrzyżowaniu szlaków niebieskiego i czarnego, zaraz przy małym stawie, do którego spływał strumyk.
- Przy stawie spędziliśmy chwilę podziwiając przyrodę i popijając herbatę.
Przejście przez Chełmiec zajęło nam około 120 minut.
Zaplanowaną trasa obejmowała prawie 10 km. W trakcie wycieczki wspinaliśmy się 590 metrów, a schodziliśmy blisko 700. Szacowany przez aplikację czas przejścia z Boguszowa-Gorców do Szczawna-Zdroju to 3 godziny i 15 minut, ale nam przejście trasy zajęło 4,5 godziny.
Etap III: Ostatni odcinek podróży to droga do dworca kolejowego w Wałbrzychu. Kilkaset metrów za granicami parku, przy ulicy Baczyńskiego znajduje się pętla autobusowa, gdzie czekał już na nas autobus linii 10 - podjechaliśmy nim w okolice stacji kolejowej Wałbrzych Centrum.
Podsumowanie
Trasa, którą opisujemy nie należy do wymagających. Jest to typowa ścieżka rekreacyjna o niezbyt skomplikowanym podejściu, ale tylko wtedy, gdy wyruszymy z Boguszowa-Gorców. Wówczas strome odcinki szlaku są łatwe do pokonania, gdyż to nimi właśnie będziemy schodzić z gór. Trasę polecamy również rodzinom ze starszymi dziećmi oraz rowerzystom - równolegle do szlaków pieszych wytyczono trasy rowerowe.