Podhale - rozgrzewka na Gubałówce. Mało znany szlak na Gubałówkę wolny od turystów
Opis Podhale - rozgrzewka na Gubałówce
Wyszukiwarka treści
Podhale - rozgrzewka na Gubałówce
     
      wtorek, 08-08-2017 r.

Podhale - rozgrzewka na Gubałówce

Wejście na Gubałówkę z zachodniej strony | autor zdjęcia: (źródło grafiki) mapa-turystyczna.pl

Mało znany szlak na Gubałówkę wolny od turystów

Piękny poranek pierwszego dnia w Tatrach naładował nas bardzo pozytywnie. Widok na rozciągający się masyw Tatr Zachodnich spowodował, że kawa smakowała pysznie.

Autorem publikacji jest Sebastian Janiszewski
Sebastian Janiszewski

Zapalony podróżnik, wolny czas poświęca na zwiedzanie - preferuje dalekie podróże do egzotycznych krajów, a od niedawna realizuje nową pasję - zwiedzanie mniejszych miejscowości. W reportażach i relacjach wydobywa na światło dzienne lokalne legendy, miejscowe tradycje i po prostu życie.

Ponieważ nasza miejscówka znajdowała się niedaleko Witowa, naturalnym celem wędrówki była góra Gubałówka  (nazwana tak od polany, która z kolei pochodziła od nazwiska Gubała). Na górę prowadzi czarny szlak, który przy górnej stacji kolejki schodzi do miasta Zakopane.

Przygotowaliśmy się półprofesjonalnie, co znaczy, że założyliśmy dobre obuwie, ale świadomi, że później zejdziemy do miasta na jakieś zakupy prowiantu, ubraliśmy się lekko. Całe szczęście – buty były tutaj kluczowe, ponieważ niebawem przekonaliśmy się, że ten „pierwszy raz” w Tatrach wcale nie będzie się różnić o wypadu na Rawkę w Bieszczadach.

Jaki mamy klimat, każda minister widzi - my też tego doświadczyliśmy. Charakterystyczne dla rejonu Podhala i Tatr są przejściowe, niemal codzienne deszcze. Pobliskiego rejonu również aura nie oszczędzała, zatem szybko przekonaliśmy się, że lokalny szlak to jedno wielkie błotnisko.

Zanim jednak weszliśmy na trasę z błota skleconą, rzuciliśmy okiem na Tatry, z których mieliśmy doskonały widok od samego rana – przepięknie prezentują się tam ogromne kopulaste Czerwone Wierchy, które łączą się ze skalistymi ścianami Giewontu. To jedna z ładniejszych panoram gór jakie widziałem w tym roku, a jeszcze piękniej prezentują się o zachodzie słońca, gdy ich odsłonięte skały oblane są żółtymi promieniami.

Gubalowka 1

Widok na Tatry zachodnie o zachodzie słońca.

Z Płazówki przeszliśmy przez przepiękny Wróblański Las, który zaczyna się na wysokości ok 900 m. n.p.m. W lesie trochę zbłądziliśmy, ale wcale nie byliśmy z tego powodu źli – jest to bardzo ładna okolica – wszędzie zielono, wilgotne leśne runo pod naszymi nogami i trzaskające gałęzie sprawiały, że przygoda nabierała klimatu.

Powoli w cieniu wysokich drzew wdrapywaliśmy się na Pogórze Gubałowskie - mikroregion, pomiędzy rzekami Czarny Dunajec i Biały Dunajec. To niewielkie pasmo opada dość stromo, tworząc ciągły pas wzniesień o równoleżnikowym przebiegu, w którego skład wchodzą Płazowski Wierch (ok. 1000 m), Mietłówka (1110 m), Palenica Kościeliska (1182 m), Butorowski Wierch (1160 m) i na końcu Gubałówka (1120 m). Jak widać z powyższego porównania osławiona Gubałówka wcale nie jest najwyższa, ale z uwagi, że najbliżej Zakopanego, stałą się centrum turystycznych pielgrzymek dla mało wymagających turystów.

Po wyjściu z lasu naszym oczom okazała się polana Mietłówka, kątem oka widać wzniesienie o tej samej nazwie, przez które przechodzi czarny szlak. Następnie minęliśmy Palenicę Kościeliska oraz Butorowski Wierch, które mieliśmy po prawej i poświęciliśmy chwilę na przestudiowanie mapy. Dalej znowu na przemian lasy i polany. Ścieżka ciekawa co ekstremalna – wszędzie błoto i kałuże wielkości małego basenu. Tutaj umoczyliśmy świeżo wyczyszczone buty...

Dopiero na skrzyżowaniu szlaków weszliśmy na asfalt. Tutaj ku zdziwieniu turystów okazaliśmy się chyba jedynymi ludźmi w górskich butach. Królowały klapeczki i szpilki. Dalej przeszliśmy koło wyciągu krzesełkowego Szymoszkowa, i prostą drogą („pasażem handlowym”) doszliśmy do szczytu Gubałówka.

Poświęciliśmy chwilę na podziwianie panoramy Tatr z widokiem na Zakopane. Staraliśmy się zidentyfikować punkty, które odwiedzimy – m.in. muzeum Kornela Makuszyńskiego. Zaalarmował nas widok jednego miejsca, niezwykle kolorowego – zapchanego turystami. Szybko doszliśmy do wniosku, że to Krupówki, które należy omijać (obaj tam byliśmy przy okazji różnych podróży). Jednak jak się później okazało omijanie Krupówek jest wręcz niemożliwe, jeśli chce się przejść z jednego punktu miasta do drugiego.

Gubalowka 2

Sielanka.

Po nagraniu materiału filmowego postanowiliśmy zjechać do miasta kolejką szynową. Byłaby to frajda, gdyby nie brak przewiewu w wagoniku, ale na szczęście podróż trwa z dwie minuty i generalnie jest ciekawym doświadczeniem – zwłaszcza w miejscu, gdzie dwa wagoniki się mijają.


Ostatnia modyfikacja: środa, 10-01-2024 r.

Bilety

Kolejka szynowa na Gubałówkę

  • Normalny (jedna strona) 16 zł, (obie strony) 22 zł
  • Ulgowy (jedna strona) 14 zł, (obie strony) 18 zł

Przydatne informacje

Najwyższy punkt:
1164 m n.p.m.

  • Dystans: 6.5 km
  • Szacowany czas: 2:09 h
  • Suma podejść: 301 m
  • Suma zejść: 113 m
  • Region: Podhale
Mapa okolicy

Ścieżka podejścia

Polecane tematy
Góry Wałbrzyskie - Wołowiec i Niedźwiadki
 Przewodnik

Góry Wałbrzyskie - Wołowiec i Niedźwiadki

Niedźwiadki spodobały się nam na tyle, że postanowiliśmy rozszerzyć naszą poprzednio ułożoną trasę o dodatkowe szczyty - Wołowiec i Kozioł.

Zamek Grodno
 W podróży

Zamek Grodno

Na styku Gór Wałbrzyskich i Gór Sowich, wysoko nad nurtem Bystrzycy znajduje się perła średniowiecznej inżynierii wojskowej - zamek Grodno. 

Bardo nad Nysą Kłodzką
 W podróży

Bardo nad Nysą Kłodzką

70 kilometrów od Wrocławia znajduje się jedno z najstarszych i niezwykle urokliwych miast Dolnego Śląska. Jest tu wiele wartościowych zabytków oraz szlaki do aktywnego wypoczynku. 

Nad Bałtyk z PolRegio
 W podróży

Nad Bałtyk z PolRegio

Świetna informacja dla miłośników budżetowych podróży po Polsce - u przewoźnika PolRegio kupiliśmy bilet, dzięki któremu za 46 zł dojechaliśmy z Wrocławia nad morze i z powrotem.