Pewnego razu wieczorem wpadł nam do głowy genialny pomysł. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda Jordania w zimie. Pomimo niższych niż się spodziewaliśmy temperatur, wrażenia z pobytu są wyjątkowe. Śmiało możemy powiedzieć, że odwiedziliśmy miejsca Jordanii, które przerosły nasze oczekiwania.
Jak na razie jedynie Wietnam i Jordania okazały się krajami, do których nie można się o nic przyczepić.
Organizacja podróży do Jordanii
Prezentujemy podsumowanie naszej wycieczki. Wszystko co zapisaliśmy i zapamiętaliśmy znajduje się poniżej.
Do Jordanii zdecydowaliśmy się polecieć z Modlina, jednak z uwagi na utrudniony powrót do Wrocławia w godzinach wieczornych, postanowiliśmy wrócić przez Bolonię bezpośrednio do Wrocka ok 13:00. Na wyprawę udaliśmy się w czwórkę, a jako środek transportu wybraliśmy samochód. Jazda po Jordanii nie jest trudna, jednak ominęliśmy szerokim łukiem Amman, po którym jeździ się trochę chaotycznie. Drogi krajowe są dobrej jakości, oznaczone po arabsku i angielsku. Należy tylko uważać, na zamocowane na asfalcie światełka odblaskowe. Montowane są w dużych skupiskach i pierwszy raz, gdy pojawiły się na drodze poczuliśmy mały dyskomfort oraz niepokój, ale jak się okazało to standardowa praktyka. W wielu miejscach znajdują się spowalniacze, jednak w większości są one oznaczone znakami pionowymi, czasem zdarzało się, że wjechaliśmy na nie nieświadomie. Wystarczy jednak zapamiętać, że przy wjeździe i wyjeździe w okolicy miast należy się ich po prostu spodziewać i wszystko będzie ok. Jordańczycy czasem nie zapalają świateł podczas jazdy! Do tego kierunkowskazy wydają się być im obce nawet na autostradach, auta jeżdżą środkiem ulic (nawet autostradą), a ciężarówki suną lewymi pasami. Policja czasem zatrzymuje auta, ale nas to nigdy nie spotkało. Podczas przejazdu w drodze pomiędzy Petrą a Wadi Rum w górach leżał gęsty śnieg. Chyba wszystkie parkingi są darmowe, nawet ten pod Petrą nie był płatny.
Podczas poruszania się po Jordanii należy pamiętać, że większość kraju znajduje się na wysokości ok 700-1060 m n.p.m., natomiast Akaba bezpośrednio nad Morzem Czerwonym (0-20 m np.m.), a w pobliżu Morza Martwego nawet -400 m n.p.m., dlatego trzeba spodziewać się efektu podobnego jak podczas lotu samolotem z uwagi na duże różnice ciśnień.
Plan lotów
- Wylot z Modlina w poniedziałek - 4 osoby
- Powrót do Modlina w piątek - 2 osoby
- Powrót do Bolonii (sobota) i dalej do Wrocławia (niedziela) - 2 osoby
Auto na 4 dni (118 JOD - z paliwem na osobę wydaliśmy 232 zł; paliwo łącznie 45 JOD - strona wypożyczalni)
- Noclegi (12+43+51 = 106 JOD)
- Wycieczkę po pustyni Wadi Rum (45 JOD od osoby)
- Jordan Pass (70 JOD od osoby)
Podsumowanie finansowe
Obaj wybraliśmy kartą Revolut na lotnisku w Ammanie (z bankomatów Arab Bank, prowizja od wypłaty 3 JOD) po 200 JOD (wg kursu 5,41 zł za 1 dinar), z czego do Włoch przywieźliśmy łącznie ok 30 JOD (potem wymieniliśmy je na Euro).
Z gotówki w Jordanii zapłaciliśmy za prawie wszystkie hotele (poza Sun Set Hotel, który zapłaciliśmy online). Resztę wydaliśmy na jedzenie i pamiątki. Zostało nam po ok. 15 JOD na osobę.
W Jordanii spędziliśmy 6 dni. Tanie loty znaleźliśmy za 64 zł w jedną stronę (20-27 stycznia), ale ponieważ chcieliśmy wrócić w weekend do Polski, wyszukiwaliśmy połączenie przez Bolonię - powrót wyszedł nieco drożej bo ok. 80 zł (Amman-Bolonia), oraz ok. 120 zł (Bolonia-Wrocław).
- Spaliśmy w obozie Jamal Camp, akurat tej nocy było 0 stopni na pustyni.
Noclegi w Jordanii
- 1 nocleg - Wadi Musa - PETRA CABIN Hostel - 70 zł/noc dla 2 osób - hostel kabinowy, który świadczy noclegi w kabinach w pokojach zbiorowych. Łóżka pomieszczą dwie lub trzy osoby. Można dokupić śniadanie - 5 JOD od osoby.
- 2 nocleg - Wadi Musa - Sun Set Hotel - ok. 238 zł/noc dla 2 osób. Ładnie urządzony hotel na piętrze. W pokoju bardzo ładnie, TV, biurko, łazienka z prysznicem i kosmetykami. Kapcie i śniadanie w cenie.
- 3 nocleg - Wadi Rum - kontakt z Faisal Alenezy (WhatsApp +962 7 7207 8168) - 45 JOD/noc dla 1 osoby (w tym wycieczka po pustyni, kolacja i śniadanie).
- 4 i 5 nocleg - Amman - Concord Hotel - ok. 115 zł/noc dla 2 osób. Duży pokój z trzema łóżkami, TV, widok na Teatr Rzymski. W pokoju łazienka z wanną + kosmetyki. W cenę wliczone śniadanie.
- Mapa Jordanii z zaznaczonymi szlakami i miejscami odwiedzin.
Nocleg w Bolonii
Jeden nocleg zarezerwowaliśmy w Mercure naprzeciwko dworca kolejowego. Ok 380 zł +6 Euro opłaty turystycznej. W pokoju wszystko co trzeba - duży TV, wygodne łóżko, łazienka z wygodami, w tym wanna. Nie skorzystaliśmy ze śniadania.
Dojazd z lotniska prosto pod hotel (stacja Centrale) - 6 Euro w jedną stronę za osobę. W sumie w Bolonii wydaliśmy 24 Euro na bilety, poza tym kolacja w formie pizzy - 20 Euro, śniadanie: rogalik i kawa - 4 Euro oraz jakieś wieczorne zakupy w sklepie. Dodatkowo na lotnisku kupiliśmy zestaw “na przeczekanie”: pyszny rogal, dobra kawa i butelka wody za 4,5 Euro.
Ceny w Jordanii
Jedzenie w okolicach Petry wychodzi bardzo niekorzystnie. Zestawy od 9-15 JOD. Wystarczy przejść się w górę drogi, aby spotkać pierwsze sklepiki i knajpy, gdzie dania zawijane w naleśniki można kupić za 2 JOD sztuka, a obiady od 5 JOD od osoby.
W Wadi Musa (Petra) skusiliśmy się m.in. na Maqlubę - to gotowany kurczak podany na ryżu. Do zestawu dostaliśmy sałatki, a na koniec również gratisową herbatę.
Na pustyni Wadi Rum jedzenie było wliczone w cenę wycieczki i noclegu. Poczęstowano nas pysznym daniem obiadowym - kurczakiem z ziemniaczkami i surówkami. Na śniadanie zestaw z hummusem.
W drodze do Ammanu, w mieście Mardż al-Hammam zatrzymaliśmy się na obiad. Zamówiliśmy duży zestaw szaszłyków i szawormy za 7 JOD, do tego dostaliśmy gratis wodę i kilka sałatek oraz talerz chlebków naan, których nie daliśmy rady zjeść. Z resztą z mięsa też zostało trochę jagnięciny - obiad kosztował ok. 14 JOD na dwie osoby.
W Ammanie w hotelu mieliśmy wykupione śniadanie w formie bufetu, ale tutaj wybór był bardzo skromny. Następnego dnia zjedliśmy dwa większe posiłki - pizzę na ulicy Rainbow - 5 Euro od sztuki, colę dostaliśmy gratis, a wieczorem ponownie Maqlubę, ale podaną o wiele lepiej niż w Wadi Musa i dużo smaczniejszą. Gratis dostaliśmy wodę do obiadu i potem herbatę. Do obiadu zamówiliśmy koktajle - w sumie wydaliśmy 12 JOD.
Dobra cena obiadu to 5-7 JOD za sam posiłek.
Podsumowanie
Nasze szczegółowe podsumowanie podróży po Jordanii obejmuje informacje o kosztach, w tym wynajęcia auta, zakupu paliwa, noclegów i biletów do atrakcji.
Rezerwacje i opłaty (hotele, wiza, auto) to ok. 1400 zł za 6 dni pobytu. Zapewne można zaoszczędzić na noclegach, ale chcieliśmy poczuć odrobinę luksusu na tej surowej ziemi :)
Dodatkowo ok. 400 zł na nocleg w Bolonii (Włochy to są dopiero drogie!), ale to mogliśmy zaoszczędzić gdybyśmy wracali do Modlina. Loty samolotem już od 64 zł w jedną stronę.
Jordan Pass - zdecydowaliśmy się na zakup wizy turystycznej z jednym dniem w Petrze (70 JOD). Opłacało się, bowiem sama wiza wjazdowa kosztuje 40 JOD (można kupić na lotnisku), natomiast jeden dzień w Petrze to wydatek 50 JOD - czyli już 20 JOD w kieszeni. Można kombinować i udać się do Akaby po darmową wizę, ale nam po prostu szkoda byłoby czasu. Ponadto korzystaliśmy z Jordan Pass wchodząc na teren Teatru Rzymskiego i Cytadeli w Ammanie.
Co zobaczyliśmy
- Petra - przeszliśmy szlakiem czerwonym aż do klasztoru, zielonym i dodatkowo zwiedziliśmy kościół bizantyjski.
- Wadi Rum - pięć godzin jazdy po pustyni i nocleg w beduińskim obozie.
Naszym przewodnikiem po Wadi Rum był Faisal Alenezy - zdecydowanie polecamy (kontakt przez WhatsApp +962 7 7207 8168).
- Morze Martwe podczas powrotu do Ammanu.
- W Ammanie jego zabytki, ważniejsze miejsca w centrum. Spacerowaliśmy ponad 8 godzin.
- Fantazyjny grzybek na pustyni.