Port lotniczy oznaczony kodem LTN jest czwartym pod względem wielkości lotniskiem Londynu. W ostatnich latach obsługuje po 12 mln pasażerów rocznie. Choć do lotniska nie docierają bezpośrednio pociągi, to znajduje się blisko stacji kolejowej Luton Airport Parkway, autostrady północ-południe M1 i zaledwie 3 km od centrum miasta Luton.
Terminal lotniska posiada 57 tys. m2 i jest naprawdę rozległy. Od otwarcia 16 lipca 1938 roku był wielokrotnie rozbudowywany, dlatego przypomina składaka z różnego koloru klocków. Najważniejsze jest jednak, aby przez niego przejść swobodnie i bezproblemowo. Oto nasze wskazówki jak zrobić to bezstresowo, czyli czym dojechać do Londynu z lotniska Luton.
- Tablic informacyjnych jest bardzo dużo, zatem nie ma mowy o możliwości przeoczenia czegokolwiek.
Czytajcie do końca, bo jest to nasze drugie lotnisko, w którym tak solidnie przetrzepali nam bagaż.
Po przylocie
Zwykle z samolotu do hali przylotów trzeba dostać się na piechotę, a następnie przejść długim korytarzem do kontroli paszportowej. Jeśli mamy paszport EU możemy skorzystać z szybkiej bramki elektronicznej. Cały proces trwa chwilę i jest zasadniczo bezproblemowy jeśli nie musimy czekać na bagaż (my zwykle latamy z podręcznym). Po kontroli przechodzimy do strefy Duty Free, w którym znajdują się różnego rodzaju sklepy, restauracje i kawiarnie.
Przed halą odlotów znajduje się plac z wiatami, z których odjeżdżają różne autobusy, w tym także do Londynu.
- Plac z przystankami autobusowymi jest bardzo charakterystyczny - to kilka wiat, przy których w dzień aż roi się od autobusów.
Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście jak dojechać do centrum Londynu, to polecamy kolej.
Na ostatnim przystanku po prawej (Bay T) zatrzymuje się autobus do stacji kolejowej Luton Airport Parkway. Kursuje codziennie, co 10 minut, od 5:00 do północy. Przejazd jest bezpłatny po okazaniu biletu lotniczego do London Luton Airport. Jeśli nie posiadacie takiego - koszt przejazdu będzie kosztować 2,40 GBP (płatność kartą).
Bilety kolejowe można ustrzelić z wyprzedzeniem w bardzo okazyjnych cenach, a pamiętajmy - pociągi nie stoją w korkach.
Przed wylotem
O wiele trudniejsza jest przeprawa związana z wylotem. Pan z odprawy przetrzepał nam plecak tak konkretnie, że zawstydził straż graniczną w Izraelu, a poszło w sumie o jakiś banał - małą tubkę pasty do zębów pośpiesznie wrzuconą do plecaka.
Bramki do kontroli osobistej znajdują się naprzeciw wejścia do hali odlotów - nie można tego przeoczyć. Otwieramy je samodzielnie zbliżając do czytnika kod z karty pokładowej. Dalej zaczynają się schody, a właściwie labirynt, który musimy pokonać aby dotrzeć do stanowiska ochrony. Na szczęście znajduje się tam strażnik, kierujący nas do stanowisk, gdzie obecnie jest najluźniej.
Przy taśmie nasze rzeczy wrzucamy do ogromnych kuwet, które bez problemu pomieszczą ułożone obok siebie plecak, bluzę, dokumenty, worek z płynami i nawet lustrzankę. Nie ma tutaj potrzeby latać z dwiema kuwetkami po całym terminalu.
Standardową procedurą bezpieczeństwa jest prześwietlenie bagażu podręcznego (rentgen) - tutaj, jeśli wszystko jest ok - kuweta zjeżdża na boczny tor i podróżny może odebrać bagaż. Jeśli istnieje cień podejrzeń co do zawartości - kuweta jedzie oddzielnym pasem w stronę kontrolera. Uwaga - ponad połowa zjeżdża właśnie do kontrolera, który przenosi je ponownie do skanera w celu ponownego skanowania. Jeśli po raz kolejny wzbudzi podejrzenie, kontroler sprawdza zawartość bagażu przy właścicielu, rozgrzebują jego zawartość.
Skaner jest urządzeniem działającym w oparciu o promienie rentgena, które na podstawie gęstości materiału oznaczają go kolorami. Stąd - gdy zajrzymy na ekran - zobaczymy różne kolory przedmiotów i ich kontury.
Skąd to zamieszanie? Wracając z Cypru w pośpiechu wrzuciłem pojemnik z żelową pastą do zębów bezpośrednio do plecaka, zamiast zamknąć go w worku z płynami. Strażnik drobiazgowo przeszukiwał zawartość plecaka - zainteresował się małą latarką z magnesem, gipsową pamiątką, ale to właśnie opakowanie z żelową pastą wzbudziło jego największe zainteresowanie. Dlatego radzimy - wszelkie butelki z płynami i kremami pakujemy do woreczka. Ta lekcja kosztowała nas 20 minut cennego czasu.
Na lotnisku Londyn Luton znajduje się również skaner ciała (full body scanner) - to pionowo ustawiony przeszklony cylinder, do którego wchodzi osoba skanowana. Urządzenia wykorzystuje milimetrowe fale radiowe do naświetlania, dzięki czemu są w stanie uzyskać obraz przedmiotów ukrywanych pod ubraniem. Badania przeprowadzone są losowo.
- Widok Duty Free uspokoił nasze zszargane na odprawie nerwy.
Po zakończonej kontroli przechodzimy do strefy bezcłowej, którą otwiera ogromny sklep Duty Free. Dalej przejdziemy do ogromnej hali ze sklepami i restauracjami.
Tutaj znajdziemy kran z wodą, z którego będziemy mogli uzupełnić butelki - udogodnienie warte odnotowania.
- Kolejka do kranu była dość długa...
Po obu stronach ogromnej hali znajdują się wyjścia do bramek. Warto zaznaczyć, że w korytarzach znajdziemy gniazdka (Typ G), z których możemy podładować nasze urządzenia.
Korytarze stanowią jedynie przedsionek, w którym można usiąść, jednak hala z bramkami znajduje się znacznie dalej i naszym zdaniem nie warto tam czekać do ostatniej chwili. W hali z bramkami znajdują się również automaty z żywnością i napojami.
- Ze względu na etapową rozbudowę terminal łączą różnego rodzaju tunele. Wybierzcie się pod bramkę wcześniej, aby dotrzeć tam na czas.
TIP: jeśli planujecie zjeść coś na lotnisku, a wysokie ceny was nie odstraszają, polecamy restaurację Burger King w głównym holu. Można tam zakupić zestaw (kanapka+frytki+napój z dolewką) już od 7 funtów, a dodatkowo aby zaoszczędzić na zakupie wody - polecamy wymienić napój gazowany na butelkę wody 0,33l, którą bez problemu zabierzecie do samolotu.
- Potrzeba chwili: najtańszą opcją wydawało się zakupienie wody w zestawach Burger King.
Transfer do Londynu
Lotnisko Luton od centrum Londynu dzieli około 50 km. Podobnie jak w przypadku portu lotniczego Stansted, Luton jest bardzo dobrze skomunikowane z Londynem. Poza najpopularniejszymi połączeniami koleją i autobusem, na podróżnych czekają również taksówki oraz wypożyczalnie samochodów.
Przedstawiony powyżej opis dojazdu koleją jest na pierwszy rzut oka nieco skomplikowany z uwagi na dojazd do stacji autobusem. Jest to jednak bardzo sprawnie działające połączenie. Autobus na przystanku (Bay T) czeka niemal bez przerwy - trudno przeoczyć, a na stacji kolejowej podążamy za tłumem podróżnych, którzy w większości jadą do Londynu. Na peronach znajdują się tablice z informacjami o odjazdach pociągów.
Warto wiedzieć, że do Londynu odjeżdżają pociągi z dwóch peronów, które łączy naziemna kładka. Informacja elektroniczna wyświetla czas odjazdu oraz nazwę pociągu - trudno tutaj cokolwiek pomylić.
- Perony dworca Parkway.
Do Londynu kursują autobusy rejsowe Green Line, Easybus oraz National Express. Bilety lepiej kupić z wyprzedzeniem, bo w dniu odjazdu na pewno będzie drogo, albo po prostu może już nie być wolnych miejsc. Przejazd autobusem do Londynu może trwać ok. 90 minut, a czasem więcej, co zależy od natężenia ruchu. Zwykle średni czas przejazdu trwa do 2 godzin, ale słyszeliśmy opowieści z pierwszej ręki o przejazdach trwających nawet 4 godziny!
Pozostałe lotniska Londynu
Powstały w 1929 roku Londyn-Heathrow jest nie tylko największym lotniskiem Londynu, ale także Wielkiej Brytanii. Rocznie obsługuje ponad 81 mln pasażerów. Położony jest 24 km na zachód od centrum miasta. Dojazd metrem trwa ok. 1 godziny.
Londyn-City znajduje się niedaleko śródmieścia, ale nie jest to lotnisko przyjazne weekendowym wypadom. Obsługuje zaledwie 5 mln pasażerów rocznie - głównie klientów biznesowych.
Londyn-Gatwick jest położony 40 km na południe od centrum Londynu. Obsługuje 45 mln pasażerów rocznie. Do centrum można dostać się pociągiem w ok. 30 minut.
Londyn-Stansted jest położony najdalej - ok. 60 km na północny wschód od miasta. Rocznie odwiedza je ponad 27 mln pasażerów. Obsługuje głównie linie budżetowe w tym połączenia Ryanaira. Do Londynu można dotrzeć autobusem (ok. 90 minut) lub koleją (50 minut).
Londyn-Southend - to najmniejsze obecnie lotnisko Londynu. Do tego lotniska nie ma obecnie połączeń lotniczych z Polski. Port lotniczy obsługuje 1 mln pasażerów rocznie.
- Na koniec jeszcze jedno foto ze sklepu w strefie Duty Free: oto czym żyje teraz Wielka Brytania :)