Lubelskie legendy. Najciekawsze historie z Lublina
Opis Lubelskie legendy
Wyszukiwarka treści
Lubelskie legendy
     
odcinek #022      sobota, 08-05-2021 r.

Lubelskie legendy

Panorama Lublina - widok z wieży zamku | autor zdjęcia: Wojciech Kulig

Najciekawsze historie z Lublina

Podczas długich spacerów po mieście dowiedzieliśmy się wiele na temat podziemi, legend oraz wielowiekowej historii miasta.

Uważasz, że film "Lubelskie legendy" jest przydatny?
Autorem publikacji jest Sebastian Janiszewski
Sebastian Janiszewski

Zapalony podróżnik, wolny czas poświęca na zwiedzanie - preferuje dalekie podróże do egzotycznych krajów, a od niedawna realizuje nową pasję - zwiedzanie mniejszych miejscowości. W reportażach i relacjach wydobywa na światło dzienne lokalne legendy, miejscowe tradycje i po prostu życie.

Miasto o tak bogatej historii było świadkiem wielu wyjątkowych zdarzeń, które przekazywane z ust do ust, przetrwały do dnia dzisiejszego. Były to historie różne - dramatyczne, romantyczne, z dreszczykiem lub szczyptą historii. Zainteresowani tematem, postanowiliśmy poznać najciekawsze z nich.

Czarcia łapa

Legenda o Sądzie Diabelskim czy po prostu o “Czarciej łapie” opowiada o głośnym epizodzie z dziejów miasta, podczas którego doszło do tak wielkiej niesprawiedliwości, że decyzję sądu korygować musiał sam diabeł.

W 1673 roku w Trybunale Koronnym toczył się proces ubogiej wdowy z bogatym magnatem. Sąd wydał wyrok korzystny dla magnata, dlatego też rozżalona kobieta stwierdziła, że nawet diabeł wydałby sprawiedliwszy wyrok. 

Tej samej nocy pod trybunał zajechał powóz, z którego wysiadły postacie okryte pąsowymi szatami. Niezapowiedziani sędziowie weszli do sali rozpraw, zasiedli dookoła stołu i wywołali sprawę wdowy. 

Po wysłuchaniu obu stron sędziowie udali się na naradę. Nie dali się zwieść kłamstwom z ust świadków i wydali wyrok sprawiedliwy dla wdowy. Wówczas Chrystus Trybunalski odwrócił głowę i zapłakał krwawymi łzami, a dla przypieczętowania wyroku jeden z sędziów odcisnął swoją łapę na blacie stołu, który dziś znajduje się w Muzeum Narodowym na lubelskim zamku.

czarcia lapa stol

Stół z odbitą czarcią łapą oraz krucyfiks, który odchylił głowę i zapłakał | Ekspozycja: Muzeum Narodowe w Lublinie.

Sen Leszka Czarnego

Legenda o powstaniu nieistniejącego już kościoła farnego pw. św. Michała Archanioła sięga XIII wieku, kiedy ziemie te najeżdżali Litwini i Jadźwingowie. 

Jest rok 1282. Książę rusza na ratunek oblężonemu miastu, ale wrogowie na dźwięk jego imienia od razu uciekają. Zmęczony Leszek przybył pod mury i zdrzemnął się pod dębem. Przyśnił mu się święty Michał Archanioł, który podarował miecz i poradził by gonić wroga. Leszek tak też uczynił i odniósł zwycięstwo. Z wdzięczności ściął dąb, który posłużył za podstawę ołtarza przyszłej fary. 

plac po farze

Odsłonięte fundamenty dawnej fary. W tle kamienice przy ul. Grodzkiej.

Na początku był lin

Z nadaniem nazwy miastu wiąże się ciekawa legenda o bliżej nieznanym księciu, który zawitał w okolice osady nad Bystrzycą. Gdy chciał poznać nazwę miejscowości, w której się zatrzymał, rybacy nie potrafili udzielić odpowiedzi, gdyż po prosu jej nie znali.

Zdumiony książę rozkazał zarzucić sieci, bowiem postanowił nazwać osadę od pierwszej wyłowionej ryby. Rybacy wyłowili szczupaka i lina, co zrodziło dylemat o pierwszeństwie, ale książę uznał, że mieszkańcy powinni posiadać cechy łagodnego lina… zadumał się mówiąc “szczupak lub lin... niech ten gród lub-linem się zwie”. 

I tak zostało po dzień dzisiejszy.

makieta 1 grod

Średniowieczny gród | Ekspozycja: Lubelska Trasa Podziemna.

Podanie o ojcu Ruszlu

Jednym z cennych zabytków miasta jest kościół ojców Dominikanów, znajdujący się przy ulicy Złotej. Wiąże się z nim również ciekawa legenda.

Przeor zakonu - ojciec Ruszel - stał się legendą samą w sobie, gdy po śmierci jego ciało zniknęło, a niedługo potem w klasztorze zaczęło straszyć. Wieki później, gdy Rosjanie stali się świadkami owych nadprzyrodzonych zjawisk, postanowili odkryć ich naturę. Przypadkiem, w jednej ze ścian, znaleźli szkielet. Okazało się, że ciało Ojca zostało zamurowane w ścianie przez braci zakonników, którzy chcieli nadać jego śmierci wyjątkowego znaczenia. 

Od czasu złożenia jego szczątków do grobu ustały nadnaturalne zjawiska. 

klasztor skarpa

Budynek klasztoru widziany z ul. Podwale.

Piękna złotniczanka

Pewien uznany miejski złotnik, miał niezwykle piękną córkę, która korzystała ze swojego daru i każdego wieczora zapraszała do siebie adoratorów. Wchodzili oni jedną bramą, a wychodzili drugą. 

Żaden z nich, jak i sam ojczulek, nie byli świadomi tego procederu. Jedynie kogut umieszczony na szczycie Wieży Trynitarskiej wiedział o całym zajściu. Z powodu szoku, jakiego doznał, pieje tylko wtedy, gdy przez bramę przechodzi wierny mąż... albo żona.

kamienica zlotniczanki

Dom Złotnika przy ul. Złotej 4.

Kamień nieszczęścia

Niedaleko Wieży Trynitarskiej, w narożniku jednego z budynków znajduje się niepozorny kamień. Związana jest z nim makabryczna legenda, bowiem stanowił niegdyś podstawę pod pień dębowy, na którym ścinano skazańców. 

Od egzekucji, w której życie stracił niewinny człowiek, kamień zaczął przynosić pecha przebywającym w jego otoczeniu ludziom, a budynki, przy których użyto go jako budulca skończyły marnie. Ostatecznie porzucono go w pobliżu Wieży Trynitarskiej, gdzie opatrzono odpowiednim ostrzeżeniem. Łatwo go rozpoznać po szczerbie od katowskiego topora. 

kamien nieszczescia

Kamień nieszczęścia (lub kamień kata) znajduje się na rogu ul. Jezuickiej i Gruella.

Jak Lublin cudownie ocalał z pożaru

Jedna z największych tragedii miasta rozegrała się 2 czerwca 1719 roku, kiedy Lublin nawiedził wielki pożar. Zapewne swój udział w tym nieszczęściu miał ten przeklęty kamień, jednak wszystko zaczęło się od straszliwej burzy. 

Pożar wybuchł w dzielnicy żydowskiej trawiąc w szybkim tempie okolicę. Na widok ogromnych płomieni mieszkańcy spanikowali i wydawało się, że nic już nie uratuje miasta. W tej sytuacji Dominikanie postanowili wyjść z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego na ulice. Niebiosa wysłuchały ich modłów, bowiem ulewny deszcz szybko ugasił pożar. 

Wydarzenie to mocno odbiło się w świadomości mieszkańców i stało się tematem obrazu, który dziś można podziwiać w bazylice dominikanów. 

klasztor obraz pozaru

Obraz "Pożar Miasta 1719" można oglądać w przyklasztornym kościele pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika.

Jest wiele innych legend związanych z Lublinem, ale na ten czas nie damy rady ich wszystkich spisać. Postawimy jednak niejednego talara zakładając się, że na pewno o jakiejś słyszeliście!


Ostatnia modyfikacja: środa, 10-01-2024 r.

Lubelska Regionalna Organizacja Turystyczna

Dziękujemy Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej za wsparcie merytoryczne

Galeria
Mapa okolicy
Polecane tematy
Góry Wałbrzyskie - Wołowiec i Niedźwiadki
 Przewodnik

Góry Wałbrzyskie - Wołowiec i Niedźwiadki

Niedźwiadki spodobały się nam na tyle, że postanowiliśmy rozszerzyć naszą poprzednio ułożoną trasę o dodatkowe szczyty - Wołowiec i Kozioł.

Port lotniczy Warszawa Chopina (WAW)
 Poradnik

Port lotniczy Warszawa Chopina (WAW)

Lotnisko im. Fryderyka Chopina to największy port lotniczy w Polsce. Położenie blisko centrum Warszawy jest zaletą dla podróżnych docierających do niego komunikacją zbiorową.

Zamek Grodno
 W podróży

Zamek Grodno

Na styku Gór Wałbrzyskich i Gór Sowich, wysoko nad nurtem Bystrzycy znajduje się perła średniowiecznej inżynierii wojskowej - zamek Grodno. 

Bardo nad Nysą Kłodzką
 W podróży

Bardo nad Nysą Kłodzką

70 kilometrów od Wrocławia znajduje się jedno z najstarszych i niezwykle urokliwych miast Dolnego Śląska. Jest tu wiele wartościowych zabytków oraz szlaki do aktywnego wypoczynku.