- Było dość przyjemnie jak na listopadowy dzień.
Do Wrocław Wałbrzych dojechaliśmy pociągiem InterCity z miejscówką w drugiej klasie. Bilet można zakupić w aplikacji Koleo.
Na miejscu byliśmy o 11:47 - to ważne, ponieważ byliśmy świadomi, że ciemno robi się już po godzinie 16:00 i na przejście trasy mieliśmy tylko cztery godziny.
Rozgrzewka
Szlak niebieski, którym mieliśmy przejść ponad połowę trasy zaczyna się dopiero od Góry Parkowej, dlatego najpierw musieliśmy się tam dostać. Z dworca przeszliśmy koło dawnego hotelu Sudety, a następnie osiedlowymi drogami wyszliśmy koło wspomnianej góry.
- Hotel Sudety - niegdyś słynna perła miasta.
Park miejski im. Jana III Sobieskiego w Wałbrzychu składa się z trzech wzniesień o podobnej wysokości - ok. 500 m npm każdy. Ścieżki w tym miejscu są częściowo wybrukowane. Przeszliśmy jedną z nich pod dom turysty Harcówka, gdzie znajduje się również pierwszy taras widokowy naszej trasy.
- Harcówka :)
- W tym miejscu rozpościera się bardzo ładny widok na Wałbrzych.
Pierwsza góra
Ruszamy na szlak, który przez prawie kilometr prowadzi wzdłuż asfaltowej drogi. Dopiero tam wchodzimy głębiej w las.
Po 35 minutach od rozpoczęcia marszu, docieramy do pierwszego punktu listy - mauzoleum z okresu III Rzeszy, gdzie podobno odprawiano liczne msze.
Kontrowersyjny budynek jest zamknięty dla zwiedzających. Okna i drzwi są zamurowane, a ściany wymalowane wulgaryzmami.
- Mauzoleum obeszliśmy dookoła i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Na wysokości ok. 610 m npm, i po godzinie marszu, docieramy do pierwszej tabliczki z informacją o Niedźwiadku.
- Pierwszy z Niedźwiadków.
Następnie docieramy do kolejnego wzniesienia - drugiego Niedźwiadka.
- Drugi Niedźwiadek i pierwsza część spaceru zaliczona.
Do tej pory przeszliśmy 3,5 km w czasie około 80 minut.
Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem - mamy nawet czas na nagrywanie materiału do odcinka i sprawdzenie wszystkich parametrów trasy.
- Schodzimy z Niedźwiadków. Przerwa na social media.
Teraz schodzimy ostro w dół, do ul. Świdnickiej, gdzie na chwilę wychodzimy na drogę miejską. Ścieżka jest w tym miejscu słabo oznakowana, dlatego niechcący wchodzimy komuś w pole… ale na szczęście szybko odnajdujemy niebieski szlak.
Druga góra
Po wejściu na zbocze sąsiedniej góry robimy przerwę na herbatkę i kanapkę.
- Na wysokości 630 m npm, znajduje się rozejście szlaków.
Mija druga godzina spaceru. Zmieniamy dotychczasowy niebieski szlak na czarny, który prowadzi aż do dworca kolejowego Wałbrzych Główny.
- Docieramy do Rozdroża pod Dłużyną.
Na Rozdrożu pod Dłużyną poświęcamy chwilę na fotosesję i ruszamy dalej. Czarny szlak w tej części jest bardzo ciekawy. Wiedzie zboczem góry, po której wolno schodzimy w stronę miasta.
- Na zakrętach mogliśmy podziwiać niesamowite widoki.
Słońce nieubłaganie kierowało się ku zachodowi, ale zgodnie z pierwotnym planem na dole mieliśmy znaleźć się na długo przed zapadnięciem mroku.
Na drogę miejską wychodzimy dokładnie w 7 kilometrze spaceru.
Zejście
Czas jest bardzo dobry, bowiem minęły zaledwie 2,5 godziny od wyruszenia w trasę. Trochę się pospieszyliśmy, ale ze zwiedzaniem gór już tak mamy.
- Dystans około 9 km przeszliśmy w trzy godziny - dokładnie tak, jak obliczyła to aplikacja.
Po drodze mieliśmy czas na zrobienie dokumentacji do odcinka, a także trzy razy zatrzymaliśmy się na herbatę.
Ponieważ do przyjazdu pociągu zostały dwie godziny, postanowiliśmy poszukać miejsca na posiłek i przemieścić się w stronę dworca Wałbrzych Miasto, z którego chcieliśmy wsiąść do pociągu InterCity.
- Pociąg odbiera nas punktualnie o 17:22, a we Wrocławiu wysiedliśmy godzinę później.
Podsumowanie
Trasę polecamy dla początkujących lub po prostu na rozgrzewkę przed sezonem. Można zobaczyć dużo ładnych widoków.
Szlak nie jest skomplikowany, jednak w okolicy ul. Świdnickiej mieliśmy problem z odnalezieniem oznakowania - wtedy najlepiej kierować się w stronę dźwięku przejeżdżających samochodów.
- Tam, gdzie nie ma widocznych znaków, trzeba podążać za warkotem silników ;)