Facebook Pixel

Wyszukiwarka treści

Kuchnie świata - Jordania"/>

✷ Na urlopie

Kuchnie świata - Jordania

niedziela, 12-04-2020 r.      odcinek #007

Restauracja "Amman Heart" to miejsce, gzie zjedliśmy ostatni obiad w Jordanii | autor zdjęcia: Sebastian (Wilkołak)

Co zjeść i za ile - praktyczny przewodnik kulinarny

Kuchnia jordańska na pierwszy rzut oka nie różni się od arabskiej. W menu znajduje się wszystko to, co możemy znaleźć na stole w Izraelu czy Turcji. Różnica tkwi jednak w szczegółach, a te warto poznać, bo wiążą się z nimi nietypowe smaki i doznania. Dlatego polecamy obiad w typowo arabskiej restauracji oraz wizytę u beduinów. 

Autorem publikacji jest Sebastian Janiszewski
Sebastian Janiszewski

Zapalony podróżnik, wolny czas poświęca na zwiedzanie - preferuje dalekie podróże do egzotycznych krajów, a od niedawna realizuje nową pasję - zwiedzanie mniejszych miejscowości. W reportażach i relacjach wydobywa na światło dzienne lokalne legendy, miejscowe tradycje i po prostu życie.

Uważasz, że film "Gdzie i co dobrze zjeść w Jordanii?" jest przydatny?

W Jordanii spędziliśmy pięć dni i mieliśmy dużo czasu na testowanie lokalnych potraw. Niemal wszystkie posiłki jedliśmy w typowych arabskich lokalach, a raz trafiliśmy do restauracji z menu tylko po arabsku! Wyjątkiem był szybki obiad w Ammanie, gdzie chcieliśmy zrobić małą odskocznię i zasmakować europejskiej potrawy - zdecydowaliśmy się na typową pizzę, ale z lokalnymi akcentami.

Fascynowała nas gościnność Jordańczyków, dla których posiłek to uczta dla oczu i podniebienia, podana na wielu talerzach. Do każdego obiadowego dania serwowano przystawki - pasty, sery, humus, paszteciki, warzywa piklowane czy oliwki (Jordania jest znanym w świecie producentem oliwek). A gdy już podajemy, na stół wjeżdża główne danie, które się wysypuje z talerza!

Przygodę z jordańską kuchnią zaczęliśmy nieśmiało - od śniadania w przydrożnym bufecie. 

Lokal był tak mały i niepozorny, że dania zamawiało się na stojąco na parterze, a spożywało na piętrze, gdzie wysoka osoba nie była w stanie w pełni się wyprostować. 

falafele herbata

Zamówiliśmy dwa naleśniki z falafelami i warzywami. Cena za zestaw falafele i herbata - 3 JOD.

Pierwszym daniem była maqluba. To gotowany na parze ryż z kawałkami mięsa w tym - wersja spotykana najczęściej - z ćwiartką kurczaka. Ryż jest przyprawiony na ostro, często wymieszany z pomidorami i płatkami migdałów udekorowany pietruszką. 

maqluba

Danie główne kosztowało nas 7 JOD.

Potrawą podobną do maqluby jest mansaf. Danie składające się z pieczonego w ziołach mięsa, podawane z migdałami, ryżem oraz nasionami sosny i orzechami. W zależności od regionu można spotkać wersję z mięsem jagnięcym lub z kurczakiem. 

mansaf

Mansaf przypomina maqlubę, jednak różni się od niej procesem przygotowania oraz dodatkami. Danie główne kosztowało 7 JOD.

Wracając do Ammanu postanowiliśmy zjeść coś solidnego. W lokalnej arabskiej restauracji wybraliśmy ogromny zestaw, na którym znajdowały się grillowane piersi kurczaka, szaszłyki z jagnięciny oraz kebab z baraniny. Jako przystawki dostaliśmy bogaty zestaw sałatek, grillowane warzywa, jogurty i chleb arabski. 

danie miesne

Było to danie dla dwóch osób. Zapłaciliśmy za nie 7 JOD.

Podczas zwiedzania Ammanu zrobiliśmy przerwę na popołudniową przekąskę. W położonej przy Rainbow Street pizzerii Arcobaleno zdecydowaliśmy się zamówić dwa krążki z mieszanymi dodatkami w tym m.in. salami i kurczak.

pizza

Wypiekana w tradycyjnym piecu pizza smakowała pysznie. Koszt pizzy średniej to 5 JOD.

Ceremoniał kulinarny u Beduinów

Podczas pobytu na pustyni Wadi Rum spaliśmy w obozie Beduinów. Tam też zjedliśmy kolację i śniadanie. To swojego rodzaju rytuał, który rozpoczyna się od godzin wieczornych od spotkania przy ogniu i popijania herbaty. 

Głównym daniem wieczoru jest zarb - to danie z pieczonego kurczaka, ziemniaków i warzyw. Jest to danie skromne, ale cały ceremoniał wiążący z przygotowaniem trwa kilka godzin. Zarb piecze się w wykopanym dole w specjalnym piętrowym grillu, na którym na górze rozkłada się ziemniaki i warzywa, a na dolnych kawałki kurczaka. Całość zamyka się od góry pokrywą, zakrywa kocem i zasypuje piachem. W ten sposób tworzy się niepowtarzalny smak, jakiego mieliśmy okazję doświadczyć. 

zarb

Kawałki mięsa i ziemniaków uzupełnia się podanymi w formie bufetu dodatkami jak ryż, surówki, sery i oliwki.

Hotelowe śniadania

Śniadania hotelowe w formie bufetu nie rozpieszczały nas mnogością dań, ale na pewno wszędzie mogliśmy znaleźć coś dla siebie. 

Królowały głównie potrawy na zimno jak wędliny, warzywa, hummus, serki, masło oraz dżemy, a także pieczywo z możliwością podgrzania w tosterze - chleb tostowy, chleb arabski. Z ciepłych potraw były m.in. makaron z warzywami, jajka ugotowane na twardo i parówki. 

Na stoisku z napojami zawsze znajdowały się kawa rozpuszczalna oraz herbata. 

concord lozka

Wszystkie śniadania w hotelach były wliczone w cenę pobytu.

Herbata i kawa

W Jordanii niezwykle popularna jest herbata, posiadająca status trunku narodowego - podaje się ją na kilka sposobów, ale zdecydowanie najpopularniejsza jest mocna czarna herbata, podwójnie słodzona z listkiem mięty. Herbata to napój, który pije się o każdej porze dnia, często po posiłku. Jest wyrazem gościnności i otwartości Jordańczyków. 

Można ją kupić dosłownie wszędzie. Nawet na ulicy. Przygotowuje się ją w metalowych czajnikach, jest podawana w naparstkach, szklankach i kubkach.  

herbata w obozie

Herbatę w małych szklaneczkach pije się wszędzie i o każdej porze.

Drugim niezwykle popularnym napojem jest kawa, którą przygotowuje się po turecku. Najczęściej spotykane wersje poza zwyczajną czarną to podawana z kardamonem lub miętą. 

kawa po turecku

Proces przygotowania kawy po turecku zawsze nas fascynował. Niby prosty, a jednak kawa w domu nigdy nie smakuje tak samo ;)

Nieodłączną częścią poznawania kulinarnych tradycji jest smakowanie dań z poziomu ulicy, czyli za pomocą tradycyjnego street foodu. W ostatnich latach tradycje te często ulegają modyfikacjom za sprawą migracji ludności, a także pojawieniu się wielkich sieci korporacyjnych. To dzieje się obecnie na naszych oczach - jesteśmy świadkami zmian w strukturach społecznych na poziomie globalnym. Przywiezione z zagranicy tradycje kulinarne zniekształcają lokalne dania. Jest to jednak działanie obustronne - w przypadku, gdy ostre potrawy docierają do kraju o dominujących łagodnych podniebieniach, ilość pikantnych przypraw zostaje mocno ograniczona. 

To naturalna ewolucja nawyków żywieniowych, gdy napływowa obca kuchnia modyfikowana jest specjalnie pod regionalnego odbiorcę w celu maksymalizacji zysków. Mowa o wielkich sieciach, głównie fast foodów, które podbijajc nowe rynki modyfikują menu zgodnie z lokalnymi upodobaniami. Ten proces obserwujemy w krajach azjatyckich, gdzie popularne frytki zastępuje się porcją ryżu, a do oferty dorzuca kompletnie nowe dania - bliższe lokalnym tradycjom.

Odwiedzając nowe kraje prawie zawsze zaglądamy do lokali globalnych sieci, ponieważ spotkanie z nowym światem nie odbywa się wyłącznie wśród zabytków czy otoczeniu przyrody, ale także w naszych żołądkach, a zmiany - bardziej lub mniej udane - widoczne są w menu. 

Pochodzącą z Włoch potrawa już od dawna nie jest potrawą regionalną, bowiem do Stanów Zjednoczonych trafiła jeszcze w drugiej połowie XIX wieku, wraz z wielką falą emigracji z Europy, a stamtąd w inne części globu. Pod koniec epoki komunizmu ten popularny placek dotarł również do Polski. Jednak nie zawsze pizzę podawano z oliwą.

Podanie z oliwą stało się popularne w Polsce dopiero w drugiej dekadzie XXI wieku. Wcześniej wszyscy zajadaliśmy się pizzą z keczupem i nikt nie narzekał - dziś z “czerwonego sosu” wiele osób szydzi. 

Jadąc do obcych kulturowo krajów dostajemy krążek polany keczupem, a na pytanie o oliwę napotykamy zdziwienie i konsternację. Dlatego apelujemy: nie hejtujcie jeśli w filmie zobaczycie jak za granicą jemy pizzę z keczupem - bo nie naśmiewacie się z nas, tylko ogółu społeczeństwa tam mieszkającego. Do nich nie dotarła jeszcze włosko-polska wykładnia kulinarna, choć może to i lepiej…


Ostatnia modyfikacja: piątek, 14-04-2023 r.

Waluta

1 JOD = 5,40 PLN
(kurs z 20.01.2020 r.)

Przykładowe ceny

(1 JOD ok 5,5 zł)

  • Maqluba - 7 JOD
  • Mansaf - 7-8 JOD
  • Półmisek mięsny (dla 2 osób) - 7 JOD
  • Średnia pizza - 5 JOD
  • Duża pizza - 7 JOD
  • Falafele w naleśniku (restauracja) - 4 JOD
  • Falafele w naleśniku (fast food) - 1 JOD

Napoje

  • Herbata 1-2 JOD
  • Herbata na ulicy - 0,5 JOD
  • Kawa po turecku - 1-2 JOD
  • Napoje gazowane (restauracja) - 1 JOD

Ceny w sklepach

  • Coca-Cola 1,5l - 1 JOD
  • Pepsi 1l - 0,5 JOD
  • Woda butelkowana 0,2l - 0,2 JOD
  • 3 pak batonów (Mars/Snickers/Twix) - 1 JOD

 

Zebraliśmy szereg ciekawostek i przydatnych informacji o tym kraju, które warto znać.

Dowiedz się więcej o walucie, płatnościach i wypłatach z bankomatów bez prowizji w tym kraju.

Przydatne informacje

Haszymidzkie Królestwo Jordanii, Azja, Półwysep Arabski
Powierzchnia: 88 794 km²
Ludność: 7 131 000 osób
Gęstość zaludnienia: 72 osób/km²
Strefa czasowa: UTC+03:00 (w zimie: UTC+02:00)
Języki urzędowe: arabski
Religia dominująca: islam
Tablice aut: HKJ
Kod lotniczy: JY
Numer kierunkowy: +962
Domena internetowa: .jo
Miejscowości
Stolica: Amman (ludność: 2-4 mln mieszkańców)
Inne miasta: Akaba, Az-Zarka, Irbid, Wadi Musa, Dżarasz
Wymagane dokumenty wjazdu
paszport
Wiza? wymagana, płatna
Waluta
1 Dinar jordański (JOD) = 0,17 PLN (kurs z 2023-11-11 r.)
1 dinar = 10 dirhamów = 100 piastrów = 1000 filsów
W obiegu są - banknoty: 1, 5, 10, 20, 50 dinar; monety: ½, 1, 2½, 5, 10 piastrów ¼, ½, 1 dinar
Więcej o finansach i bankomatach bez prowizji

Tagi

  
✪ Azja ✪ Jordania ✪ Kuchnia ✪ przewodnik