Guatemala City leży w środkowo-południowej części kraju, na wysokości ok. 1500 m n.p.m., dlatego panuje tu klimat umiarkowany z temperaturami od 11oC do 29oC. Pora deszczowa trwa od maja do października.
- Gwatemala City. Apartamentowce są!
Tak jak podejrzewaliśmy, jest to miasto mało turystyczne, co nie znaczy, że nie warte zobaczenia.
Miasto Gwatemala powstało w 1776 roku, po zniszczeniu wcześniejszej stolicy (dziś znanej jako Antigua Guatemala). Od 1821 roku jest stolicą niepodległej Gwatemali. Przemysł ulokowany w mieście odpowiada za ponad połowę produkcji kraju, m.in. przemysł spożywczy, tytoniowy i włókienniczy.
- W centrum jest również dużo zadbanej kolonialnej architektury. Czasem aż zapiera dech w piersiach.
Stolica Gwatemali była naturalnym miejscem rozpoczęcia podróży po kraju. Jest tu jedno z dwóch międzynarodowych lotnisk w kraju - to największe - La Aurora. Na lotnisko zawitaliśmy wieczorem dlatego od razu skierowaliśmy się do pobliskiego hotelu.
Dzień 1 - nowoczesne city
Po śniadaniu udaliśmy się do centrum w celu zakupienia karty SIM. Wtedy nie wiedzieliśmy, że lokale sprzedaży znajdują się niemal wszędzie - nawet w pralni czy warzywniaku. Odwiedziliśmy ogromne centrum handlowe Oakland Place w 10-tej strefie (Zona 10), które zrobiło na nas spore wrażenie.
- Centrum handlowe Oakland Place - tam się dzieją cuda.
Nowoczesność i przepych były na porządku dziennym, do tego można było zobaczyć wiele bezpłatnych atrakcji, jak ogrody z dinozaurami. Ponadto w centrum była karuzela, lokalny pociąg oraz zjeżdżalnia z najwyższego poziomu na sam parter.
- Karuzela i dinozaury - to dość oczywiste, że będzą w centrum handlowym :)
Po krótkim odpoczynku w kawiarni i wybraniu gotówki ruszyliśmy do salonu Claro po kartę SIM dla Wikinga.
- Salon Claro w Oakland Place.
Wracając przeszliśmy się po strefach 9-10, gdzie można było dostrzec wiele ładnych apartamentowców i zadbanych ulic.
Nic wtedy nie zapowiadało jeszcze dalszej katastrofy - po prostu stolica zrobiła ogromne wrażenie, ale trzeba pamiętać, że to właśnie w stolicy kraju znajduje się największy biznes, więc mieszkają tu bogatsi obywatele.
- Ładnie w tej bogatej dzielnicy. Zielono i zadbane.
Serce miasta - Stare Miasto i Plac Konstytucji
Kolejnym przystankiem na mapie było Stare Miasto, gdzie mogliśmy poczuć ducha kolonialnej Gwatemali. To tutaj jest faktyczne centrum miasta, które znane jest jako strefa 1.
Już dojeżdżając do centrum wąskimi uliczkami mogliśmy zobaczyć tradycyjną niską zabudowę. Kolonialna architektura, z charakterystycznymi pastelowymi fasadami i ozdobnymi balkonami, przeniosła nas w czasie.
- Chłonęliśmy ten klimat w całości.
Na placu Plaza Mayor de la Constitución, uwagę przykuły monumentalne zabytki - Katedra Metropolitalna i Pałac Narodowy. Z zaciekawieniem studiowaliśmy detale rzeźb i fresków, a pod wielką narodową flagą staraliśmy się uchwycić ducha tego miejsca.
W jego centrum znajduje się fontanna oraz maszt z największą flagą Gwatemali. Od powstania plac jest miejscem rozgrywania się najważniejszych wydarzeń w kraju i przez cały dzień tętni życiem. Sprzedawcy oferują różne towary - głównie świecidełka dla turystów, uliczni artyści prezentują swoje umiejętności za przysłowiowego quetzala, a mieszkańcy spędzają czas w cieniu drzew na rozmowach o wszystkim.
- Narodowy Pałac Kultury to pomnik gwatemalskiej niepodległości.
Narodowy Pałac Kultury jest architektonicznym symbolem miasta - od niego liczy się długość każdej drogi w kraju. Gmach powstał w pierwszej połowie XX wieku i pierwotnie był siedzibą prezydenta republiki, a obecnie mieści się tam muzeum.
Przy placu znajduje się również Katedra Metropolitalna (Catedral Primada Metropolitana de Santiago), która jest najważniejszym kościołem stolicy.
- Bryła kościoła zawiera elementy barokowe i klasyczne.
Budowa świątyni w nowej stolicy rozpoczęła się w 1782 roku, ale oficjalne zakończenie katedry ogłoszono dopiero w 1815 roku.
Zachodnią pierzeję placu zamyka Portal de La Sexta, podłużny budynek będący jednym z nowocześniejszych w tej części miasta.
Ta niepozorna na pierwszy rzut oka brama powstała w dwusetną rocznicę ogłoszenia niepodległości Gwatemali, jest też wejściem do zielonego parku z amfiteatrem.
- Portal de La Sexta początkowo w ogóle przeoczyliśmy.
Tuż pod płytą chodnika można zobaczyć fundamenty budynku, który istniał w tym miejscu wcześniej - Portal Del Señor de las Misericordias, który został zniszczony w wyniku trzęsienia ziemi w 1917 roku.
Zwiedziliśmy jedną z prowadzących do placu promenad - Pasea de La Sexta i nawet weszliśmy do kilku sklepów, ale ogrom kiczu i tandety szybko nas odstraszył.
- Promenada handlowa, strefa 1.
W okolicy coś zjedliśmy, a potem wypiliśmy kawę i wróciliśmy do hotelu.
Dzień 2 - surowa rzeczywistość
Po śniadaniu pojechaliśmy Uberem na dworzec autobusowy zlokalizowany w trzeciej strefie. Dzielnica ta położona jest na zachód od centrum miasta i określana jest mianem “dzielnicy biedoty” - choć poza trzema z tych stref w sumie każdą można tak nazwać.
Na miejscu zobaczyliśmy zupełnie inny świat - domy, a właściwie rozlatujące się rudery, często łatane prowizorycznie.
Kontrast z odwiedzoną wcześniej 10-tą strefą i ogromnym centrum handlowym był przytłaczający.
- Dworzec autobusowy, strefa 3.
Zapewne pominęlibyśmy tą część miasta, gdyby nie chęć doświadczenia przygodnej podróży w drodze do Antigua Guatemala.
Przejazd między miastami zajmuje godzinę i 45 minut, dlatego na tej trasie polecamy wybrać właśnie ten środek transportu, bo wrażenia są naprawdę nieocenione.
W budynku dworca nie zabawiliśmy zbyt długo - zaraz podjechał wesoły i kolorowy autobus, który od razu zabrał nas w dalszą drogę.
Później przemieszczaliśmy się już tylko shuttle busem.
- Czasem jeździliśmy przy pełnym obłożeniu, a czasem jak królowie.
Komunikacja
Transmetro
Po mieście kursują autobusy miejskie TuBus* oraz chicken busy, których rozkładów w większości nie da się łatwo odczytać. Jest również środek transportu bardzo zbliżony do typowo europejskiego rozwiązania - Transmetro to system szybkiego transportu autobusowego działającego w stolicy od 2007 roku.
- Autobus Transmetro.
Zaletą przegubowych autobusów jest podróż większością miejskich arterii po wydzielonych pasach, dzięki czemu autobusy nie stoją w korkach.
Wejście do autobusów odbywa się na specjalnych, wyniesionych peronach, a płatność odbywa się za pomocą Karty Obywatela lub zbliżeniowej karty płatniczej VISA lub MasterCard.
- Peron autobusowy jest wyraźnie podniesiony.
Obecnie Transmetro obsługuje siedem superszybkich linii - ich numery oznaczają strefy, w których kończy się trasa (1,2,6,7,12,13,18).
Płatności za przejazd
Od dłuższego czasu płatności można dokonać wyłącznie bezgotówkowo, na dwa sposoby:
- Zakup Karty Obywatela - 20 GTQ (10 zł) - w pakiecie jest 5 bezpłatnych przejazdów,
- Bilet jednorazowy normalny - 1 GTQ (50 gr) niezależnie od przebytej odległości.
*Paradoksalnie autobusy TuBus są droższe niż Transmetro - jednorazowy bilet kosztuje 5 GTQ (2,50 zł).
Uber
Będąc w stolicy Gwatemali polecamy jeździć Uberem. Ten środek transportu jest tani, a bariera komunikacyjna nigdy nie była problemem.
Auta zamawia się przez apkę tak jak u nas, ale po wejściu trzeba kierowcy dodatkowo podać pin weryfikacyjny. Pamiętajcie jednak, że w Gwatemali kierowcy Ubera dysponują starszymi samochodami, a klimatyzacji brak.
- Klimy w Uberze nie ma, ale życzymy bezpiecznej drogi!
Kontrast na lotnisku
Do Stanów Zjednoczonych wylatywaliśmy wczesnym ranem, dlatego tym razem mogliśmy przyjrzeć się terminalowi dokładniej. Choć sam budynek robił dobre wrażenie, to przejście procedur było niezwykle męczące.
- Lotnisko La Aurora - po przejściu strefy kontroli jest już całkiem spoko.
Strefa bezcłowa jest jednak dobrze zorganizowana - jest dużo sklepów z pamiątkami, kawiarni czy restauracji, a oczekiwanie na samolot odbywa się w przestronnym holu.
Wrażenia i podsumowanie
Zwiedzanie stolicy Gwatemali było dla nas przedsmakiem tego, co mieliśmy zobaczyć w dalszej podróży. Wnioski wyciągnęliśmy dość późno, ale trzeba przyznać, że wielkomiejskie city i zetknięcie się z bogactwem w strefie 10-tej uśpiło naszą czujność.
Pomimo bardzo otwartych i uśmiechniętych mieszkańców, należy zachować szczególną ostrożność. Na ulicach można zobaczyć ochroniarzy z bronią palną, którzy pilnują niemal każdego obiektu - również popularnych restauracji, a kraty w oknach i druty kolczaste świadczą dobitnie, że plaga włamań i kradzieży jest znaczna.
- Zasieki to częsty widok na ogrodzeniach.
Przestrzegamy również przed zwiedzaniem okolicy po zmroku.
Nie da się zaprzeczyć, że każde miejsce kipiało ciekawym klimatem i posiadało wyjątkowy charakter, dlatego naszym zdaniem warto poświęcić choć jeden dzień na eksplorację miasta.
Najciekawsze strefy Gwatemala City:
- Strefa 1 - stare miasto z kolonialnym klimatem,
- Strefa 4 - dzielnica hipsterów z dużą ilością murali,
- Strefy 9-10 - najbogatsze i najbezpieczniejsze miejsce w mieście z wieloma sklepami.