Kultura jazdy w Gambii pozostawia wiele do życzenia, dlatego postanawiamy wynająć przewodnika i kierowcę w jednym - Kemba będzie przez dwa dni wozić nas po zachodniej części Gambii. Wybrał dla nas najciekawsze miejsca, które jego zdaniem każdy przyjezdny powinien zobaczyć.
- W wielu miejscach można podziwiać murale inspirowane ludową sztuką.
Zwiedzanie podzieliliśmy na dwa dni: pierwszego odwiedziliśmy rezerwat Abuko oraz miasto Bakau, a drugiego - stolicę kraju Bandżul.
Rezerwat Abuko
Na ścieżce przyrodniczej oglądaliśmy bogatą roślinność i nakarmiliśmy biegające na wolności małpy. W centrum rezerwatu odwiedziliśmy żłobek dla małych małp, a niedaleko kolonię hien.
- Hieny wypoczywające w cieniu drzew.
Choć zwierzęta te często porównuje się do psów, w rzeczywistości są one bardziej podobne do kotów, do których zgodnie z obowiązującą systematyką należą. Osiągające długość do 1,5 metra zwierzęta uważane za padlinożerców, w rzeczywistości są groźnymi drapieżnikami i często atakują zebry, bawoły czy żyrafy. Stanowią zagrożenie nawet dla ludzi.
- Hieny nie są takie małe i bezbronne jak się często uważa.
- Warto uważać pod nogi, bowiem niespodziewanie można przeszkodzić olbrzymim mrówkom w codziennej pracy.
Rezerwat Abuko
Położony przy drodze do lotniska rezerwat zajmuje 107 hektarów i jest największą tego typu enklawą w zachodniej części kraju.
to tylko 35 dalasi (ok. 3 zł)
Sadzawka Kachikally w Bakau
W Bakau, małym mieście styku ujścia rzeki Gambii i oceanu Atlantyckiego znajduje się święta sadzawka Kachikally połączona z niewielkim muzeum - pisaliśmy o tym przy okazji naszej relacji tutaj. Warto tam zajrzeć, aby zapoznać się z miejscową kulturą, a następnie pogłaskać krokodyle przy basenie.
- Basen pełen krokodyli, a do tego muzeum - to Kachikally.
biletu do muzeum i sadzawki to 100 dalasi
...oraz kolejne 100 dalasi za możliwość robienia fotek (oficjalnie na karmę) ok. 16 zł.
Bandżul
Drugi dzień wycieczki poświęciliśmy w całości stolicy kraju. To niewielkie miasto założone w na początku XIX wieku liczy zaledwie 35 tysięcy mieszkańców.
W ciągu ostatnich trzech dekad ubyło 10 tysięcy ludzi. Pierwotnie był to ośrodek wojskowy pod nazwą Bathurst. Dopiero po uzyskaniu niepodległości kraju w 1965 roku zmieniono nazwę na Bandżul.
Przy wjeździe do miasta przywitał nas ogromny łuk - zbudowany dla upamiętnienia zamachu stanu budynek. Dla zwiedzających przewidziano dwa tarasy widokowe oraz wystawę etnograficzną.
- Arch 22 - jedyny ogólnodostępny budynek w kraju wyposażony w windę.
Górny taras widokowy oferuje widok na panoramę miasta, w którym zobaczymy głównie niskie dwupiętrowe budynki. Ujście rzeki Gambii jest w tym miejscu tak szerokie, że nie widać drugiego brzegu.
biletu - 100 dalasi (ok. 8 zł)
- Panorama stolicy Gambii - szału nie ma.
Royal Albert Market
Największy w kraju bazar nosi imię męża królowej Wiktorii. Oprowadza nas po nim wyspecjalizowany w tym fachu przewodnik. Za swoją pomoc zostaje dodatkowo wynagrodzony.
Teren bazaru został podzielony na kilka sekcji, w których można kupić produkty i usługi. Jest tu dosłownie wszystko.
- Sklep kolonialny w Royal Albert Market.
Stoiska nie zachęcają do odwiedzin, a towar wyłożony jest niedbale. Z uwagi na szerzącą się na świecie pandemię postanawiamy zachować szczególną ostrożność. Przewodnik prowadzi nas przez wszystkie zakamarki, ale odmawiamy wejścia m.in. do działu mięsnego.
- Sekcja z żywnością. Tutaj rządzi Mama Africa.
W markecie dostaniemy dosłownie wszystko. Nie tylko towary, ale również zamówimy usługi czy odzież na miarę. Przeszliśmy przez część, w której szwacze byli gotowi uszyć nam cokolwiek sobie zażyczymy.
- Dział odzieżowy. Tutaj można składać zamówienia na ciuchy według własnego projektu.
- Zatoka przy markecie - miejsce z potencjałem fotograficznym, ale niezwykle zaśmiecone.
Nic nie ma za darmo! Choć wejście na teren marketu jest darmowy, to bez przewodnika lepiej tam nie wchodzić, ale jak już jest - to trzeba zapłacić.
przewodnika od 50 dalasi (ok. 4 zł)
Kościół pod wezwaniem św. Marii
Zatrzymaliśmy się niedaleko marketu, aby obejrzeć skromny kościół - jest siedzibą jednej z 17-tu diecezji Kościoła Anglikańskiego w Afryce Zachodniej. Zasięgiem obejmuje również Senegal i Wyspy Zielonego Przylądka. Podziwiamy wyposażenie, epitafia oraz freski przedstawiające czarnoskórych apostołów.
- Z zewnątrz kościół jest skromny, ale nadrabia pięknym zielonym ogrodem.
- Freski we wnętrzu przedstawiają czarnoskórych apostołów.
wstępu: bezpłatny
Prom Kunta Kinteh
Chcieliśmy zobaczyć znajdujące się po drugiej stronie rzeki miasto Barra. Przeprawa była niesamowitym doświadczeniem. Załadunek aut i podróżnych przebiegał niezwykle sprawnie i już po chwili wypłynęliśmy na szerokie wody.
Przeprawa w jedną stronę trwa ok. 45 minut, a cena biletu różni się w zależności od klasy.
- Płyniemy na drugą stronę rzeki...