- Organizując ten spontaniczny wyjazd zabraliśmy tylko koszulki, krótkie spodenki i akcesoria do pływania.
Ejlat to miasto, które powstało od zera w 1950 roku, zaraz po zajęciu tego terenu przez wojska Izraela.
Pierwszą ważną inwestycją było lotnisko wojskowe, wokół którego zbudowano następnie osiedla. Dzisiejszy Ejlat to ogromna, pięćdziesięciotysięczna metropolia.
Tutaj lato trwa 365 dni w roku. Poza urokliwym nadmorskim pasażem z luksusowymi hotelami i restauracjami miasto posiada rozległe osiedla mieszkaniowe na północy, rozciągające się aż po same wzgórza. Bardziej na południe, na zachodnim brzegu, znajduje się port morski o znaczeniu strategicznym, będący oknem kraju na wschód.
- Część typowo turystyczna. Te ogromne hotele znajdują się przy uroczej miejskiej plaży.
- Tłumów nie było. Plaża miejska świeciła pustkami, dlatego śmiało korzystaliśmy.
Najważniejszym z turystycznego punktu widzenia jest miejska plaża z deptakiem i pasażem handlowym. Woda jest tu krystalicznie czysta, a dno wysypane drobnymi kamyczkami.
Sporo ciekawości wzbudziły w nas obiekty wojskowe położone w niewielkiej odległości od miasta. Choć korciło nas przejście na drugą stronę granicy, to jednak ograniczyliśmy się do podejścia w stronę Jordanii i wykonaniu kilku fotek.
Przebywając w tym mieście chcieliśmy skosztować lokalnego jedzenia, dlatego też zrezygnowaliśmy z typowych restauracji i stołowaliśmy się w lokalnych street foodach, gdzie każdy z nich oferował szeroką gamę potraw. I tak hitem stały się falafele, sznycel, szakszuka, a wszystko to z sałatą, humusami i przepyszną pitą.
- Ciasta, ciasteczka i słone wypieki - to przysmaki Izraela.
Już pierwszego dnia Ejlat nas zachwycił, a to dopiero początek cudów jakie na nas czekały. Następnego dnia postanowiliśmy wybrać się na południe, które było głównym celem naszej wycieczki - południowe plaże z rafą koralową. Nie byliśmy pewni, jak bardzo ograniczony jest do niej dostęp - ponieważ rafa znajduje się pod ścisłą ochroną i jej większa część znajduje się przy ogrodzonej plaży.
Na południu Izrael graniczy z Egiptem i Jordanią. Po obu stronach miasta znajdują się liczne plaże, ale w stronę granicy z zachodnim sąsiadem jest ich najwięcej - i tam właśnie poszliśmy się kąpać!
Znaleźliśmy kawałek plaży, który nie był objęty ochroną. Natomiast rafy już tak. Oznaczone zostały specjalnymi bojami - tam nie można było się poruszać.
Plaża nazywa się Migdalor (od latarni morskiej), i jest miejscem określanym mianem "Avia Caravan" - czyli parkingiem dla samochodów kempingowych i namiotów. Znajduje się przy przystanku autobusu nr 15, w sąsiedztwie podwodnego obserwatorium - stąd jest już tylko około 1 km do granicy z Egiptem.
- W drodze na plażę.
Plaża jest w tym miejscu piaszczysta, ale im bliżej wody tym więcej kamieni. Dno jest już całkowicie kamieniste, dlatego nie obejdzie się bez specjalnego obuwia. Na wodzie znajdują się liczne pływaki podtrzymujące linie wyznaczające strefy pływania, a między rafami są korytarze, po których można się poruszać.
- Ta niepozorna plaża ciągnie się kilometrami, a na całej długości znajduje się rafa koralowa.
Ogród botaniczny
Nietypowy ogród znajduje się na północ od Ejlatu, przy drodze wylotowej w stronę Martwego Morza przy granicy z Jordanią. Droga dojazdowa do parku jest dość skomplikowana. Trzeba z głównej trasy zjechać w boczną uliczkę i kierować się do stacji paliw, dalej prowadzi droga gorszej kategorii.
Miejsce łatwo zlokalizować z uwagi na ogromną ilość zieleni. Po opłaceniu biletu możemy wejść na teren ogrodu, który składa się z kilku części. Ścieżka zwiedzania jest dość prosta i poruszając się wyznaczonym szlakiem można w czasie 1-2 godzin zwiedzić całość. Oczywiście w każdym momencie można pominąć daną atrakcję i udać się do następnej.
- Jak to w ogrodzie - znajdziemy wiele roślinek nietypowych dla tego klimatu.
Poza dużą ilością roślin z każdego kontynentu, na terenie ogrodu znajduje się wiele ciekawych aranżacji przestrzeni. Jest to np. samochód Flinstonów, trzy punkty widokowe, m.in. dla zakochanych, drewniany rower, huśtawki, ławki i wodospad. Z każdej atrakcji można korzystać do woli.
Zwiedzając ogród udajemy się w górę terenu, który kończy się punktem widokowym na ogromny masyw Dżabal asz-Szara. Na terenie ogrodu znajduje się jedyny las deszczowy funkcjonujący w warunkach pustynnych.
Jest tu również minibar, gdzie napijemy się organicznej kawy oraz spory sklep ogrodniczy z sadzonkami i akcesoriami do ogrodu.
Atrakcja znajduje się w miejscu dawnej enklawy wojskowej - ulokowanej i ufortyfikowanej na wzgórzu otoczonego pustynią. Na terenie są także stare instalacje wojskowe i studnia.
Na wielkie uznanie zasługuje sam fakt prowadzenia tego ogrodu od tylu lat. W Ejlacie spada rocznie 30 mm wody na m2 - czyli tyle ile u nas podczas jednego deszczu...
Muzeum miejskie Ejlatu
Budynek muzeum ulokowany jest w samym centrum miasta, tuż przy parku z fontannami i skateparku dla młodzieży. Stąd wszędzie jest blisko i codziennie przechodziliśmy obok udając się na plażę, na obiad czy też do pasażu handlowego.
- W muzeum jest też kilka pojazdów.
Wystawa jest stała i podzielona na trzy części:
- Pierwsza to "Operacja Ovda" czyli zdobycie tej części pustyni i przyłączenie jej do Izraela. Wojsko miało na celu zdobyć małą opuszczoną brytyjską placówkę, co udało się niemal bez problemów. W muzeum można poznać historię flagi, którą powieszono na maszcie po udanej operacji. Znajduje się tutaj mapa operacji oraz wiele autentycznych przedmiotów z czasów przeprowadzenia operacji w 1949 roku.
- Druga - to operacje wydobywcze w tej części kraju. Chodzi głównie o historię wydobycia soli, miedzi, a także rurociągi, które zaopatrują kraj w ten cenny surowiec. Znajduje się tutaj kilka ruchomych makiet wyjaśniających proces wydobycia i transportu.
- Trzecia część opowiada historię miasta i jej mieszkańców. Jest udokumentowana listą z datami, (tzw. Timeline) oraz szeregiem archiwalnych fotografii przedstawiające rozbudowę miasta z lotu ptaka.
W ostatniej sali znajdują się m.in. replika kokpitu samolotu odrzutowego, śmigłowego, ściana z proporczykami, a także mini kino, gdzie można oglądać historyczne filmy. Tam również przygotowano wystawę morskiej oraz pustynnej fauny i flory.
- Kokpit samolotu.
Za muzeum znajduje się park fontann. Jest to właściwie jedna duża fontanna złożona z setek dysz. We wtorki, czwartki, piątki i soboty w godzinach 19:30 i 20:30 odbywają się tam pokazy multimedialne trwające 15-30 minut Są darmowe i warto je zobaczyć.