Choć sami nie mieliśmy ochoty sprawdzać jak to jest budować w takiej temperaturze, to na pewno choćby częściowo weszliśmy w buty dawnych mieszkańców twierdzy - Alanya Kalesi. Na wzgórzu spędziliśmy kilka godzin, a następnie zeszliśmy łagodnie położoną ścieżką do starego portu, gdzie zwiedziliśmy również Czerwoną Wieżę i stocznię.
W historii miasto nosiło różne nazwy, ale ta najstarsza, pochodzi z czasów luwijskich (około III-I tysiąclecia p.n.e.), gdy nazywano je Korakassa. Z kolei w latach 222-187 p.n.e. król Antiochus III Wielki próbował bezskutecznie zdobyć Coracesium.
Na dole strony drugi odcinek ze zwiedzania Czerwonej Wieży i stoczni
Znaczenie strategiczne tego terenu było znane od dawna. Ten otoczony z trzech stron wodą kawałek skały był trudno dostępny dla większej zorganizowanej armii. Najwyższy punkt wzniesienia znajduje się 250 m n.p.m. Mury ciągną się 6,5 km i pierwotnie były wzmocnione 140 wieżami. Będąc świadomym strategicznego położenia skały twierdzę rozbudowywali zarówno Rzymianie, jak i Bizantyjczycy, którzy już od VII wieku byli nieustannie atakowani przez Arabów. To właśnie m.in. ta twierdza gwarantowała im panowanie nad wąskim pasem ziemi półwyspu i dominację na szlakach handlowych Morza Śródziemnego. Stan taki trwał jednak do wczesnego XIII wieku, kiedy Turcy Seldżuccy pod wodzą sułtana Alaeddina Keykubata zdobyli miasto i przystąpili do jego rozbudowy. Ich ciężką pracę poświęconą na rozbudowę twierdzy możemy podziwiać dzisiaj.
- Liczące 6,5 km mury twierdz są zachowane w bardzo dobrym stanie
U podnóża skały wznosi się osiedle mieszkalne, skąd zapewne są fantastyczne widoki na okolicę. Skałę łatwo obejść dobrej jakości drogą lub chodnikiem. Od kilku lat po zachodniej stronie znajduje się wyciąg gondolowy, który pozwala szybko i wygodnie dostać się na szczyt. Górna stacja kolejki umiejscowiona jest przy jednym z wyjść z twierdzy. Trzeba jedynie pokonać kilkanaście schodków i zrobić kilka selfie po drodze, aby stanąć tam, gdzie wieki temu byli osmańscy janczarzy.
Jak zdobyć wzgórze w Alanyi i nie żałować
Przeczytaj nasz krótki poradnik o tym jak zwiedzić osmańską twierdzę z przyległościami - Czerwoną Wieżą i stocznią wybudowanymi na początku XIII wieku. Wrażenia i dobra zabawa gwarantowane.
Przekraczając bramę wejściową (z małą wieżą) weszliśmy do północnej części twierdzy zwanej Ehmedek - nazwa pochodzi od açmedek, które w nieużywanym języku czagatajskim oznaczało "zamek na ufortyfikowanym terenie". Wstęp jest darmowy i możemy stąd zwiedzić prawie całe wzgórze w tym meczet, liczne budynki, wypić kawę i zjeść obiad. Ta część twierdzy pochodzi z czasów seldżuckich, ale na gruzach antycznej fortyfikacji, co widać po kolorze fundamentów. Od tamtych czasów, niemal nieprzerwanie, do pierwszych dekad XX wieku stacjonował tutaj garnizon i znajdował się dobrze wyposażony arsenał.
- Twierdza Ehmedek
Przechodząc dalej na południe skały, czyli idąc w stronę morza, mijamy historyczną zabudowę twierdzy. Jest tu wiele budynków użyteczności publicznej, m.in. domostwa, ruiny kościoła, krypta, a także meczet Sulejmana (Süleymaniye Cami) z jednym minaretem, wzniesiony w XIII wieku i przebudowany za panowania sułtana Sulejmana Wspaniałego. Jest to ciekawy przykład osmańskiego budownictwa sakralnego. Warto poświecić chwilę i - jeśli nie trwają modły - wejść do środka. Na tablicach dla turystów udokumentowano historię budynku i opisano wnętrze meczetu.
- Pierwsza wizyta w meczecie. W ścianie wyżłobiony mihrab
Dokładne poznanie terenu twierdzy może być trudne, ponieważ na mapach google nie znajdziemy wielu szczegółów. Zalecamy udać się na koniec skały główną drogą. Za meczetem pojawi się jeszcze budynek mauzoleum, a następnie trzeba podejść do murów twierdzy wewnętrznej. Niestety, w tym miejscu możemy sobie robić co najwyżej fotki, ponieważ główna brama jest zamknięta, a właściwe wejście znajduje się z drugiej strony.
Główne wejście do twierdzy
Idąc od strony kolejki gondolowej dotrzemy do fortecy wewnętrznej. Na rozdrożu należy skręcić w lewo i przejść wąską ścieżką koło fortyfikacji. Następnie, gdy zobaczymy panoramę na wschodnią część miasta, należy skręcić w prawo. Tam, przy niewielkim parkingu znajdują się sklepiki i punkt kasowy. Bilet wstępu (normalny) na teren twierdzy kosztuje 20 TRY.
Forteca İç Kale
Głównym punktem wycieczki są pozostałości fortecy wewnętrznej, czyli małego dodatkowo otoczonego murem (w większości zrekonstruowanym) terenu, gdzie znajdowały się najważniejsze budynki na tej skale. Są tu przede wszystkim ruiny starych budowli. Paradoksalnie, po prawie 800 latach rządów muzułmanów, najlepiej zachowały się ruiny starego kościoła św. Jerzego - pochodzącego z czasów bizantyjskich (zbudowany około X-XII wieku).
Teren ten ma formę otwartego muzeum i z wyjątkiem fortecy wewnętrznej (cytadeli) wstęp na teren jest darmowy dla zwiedzających. Można tutaj przebywać do woli, ale należy pamiętać, że ostatnia gondola do miasta zjeżdża o 23:00. Potem zostaje tylko droga po stronie wschodniej.
- Taras widokowy w cytadeli to miejsce, za które zdecydowanie warto zapłacić
Zejście do portu
Po zakończeniu I etapu zwiedzania możemy udać się łagodną drogą na dół. Kierujemy się w stronę widocznego portu. Na tym etapie ścieżka zejścia jest dowolna, ale najlepiej zbytnio nie zbaczać z głównej drogi, bo można komuś wejść na podwórko.
- Na wschodnim zboczu znajduje się droga i szeroki chodnik dla pieszych
Z głównej drogi można zrobić wiele ładnych fotek - tutaj na każdym kroku znajduje się jakiś punkt widokowy. Na dodatek możemy zejść na dolne tarasy, gdzie są restauracje z romantycznym widokiem na port.
Teren twierdzy opuszczamy, gdy dotrzemy do bramy z wieżyczką. Można do niej wejść i obejrzeć arabskie inskrypcje. Następnie schodzimy krętymi uliczkami w dół i tutaj pojawia się całkiem ciekawa ścieżka - można powiedzieć... historyczna, gdyż przejście znajduje się między murami obronnymi i prowadzi wąskim tunelem, z przesmykiem pod wieżą - fascynujące. Jeszcze kilka zakrętów, schodków i wychodzimy tuż pod Czerwoną Wieżą.
Czerwona Wieża (Kızıl Kule)
Ta budowla powstała na rozkaz sułtana Alaeddina Keykubata w 1226 roku, w celu kontroli portu i ochrony planowanej już wtedy stoczni. Posiada pięć kondygnacji, z których można obserwować okolicę. Wieża jest jednym z najlepiej zachowanych reliktów kultury seldżuckiej, a dziś - zasłużenie - symbolem miasta, który pojawia się dokładnie na wszystkim.
Zbudowana na bazie ośmiokąta mierzy 33 metry wysokości o średnicy 29 metrów. Do ostatniej piątej kondygnacji prowadzi tylko 85 schodów. Każda z kondygnacji jest inaczej zaplanowana, posiada też inną wysokość. W ścianach znajdują się wąskie szpary obronne. Stała obsada wieży składała się z 40 osób, ale w czasach zagrożenia mogła udzielić schronienia dla 2000 ludzi.
- Wieża przeszła dwie znaczne renowacje. W latach 50-tych, i 90-tych, kiedy odnowiono ją czerwoną cegłą. Wtedy to uzyskała dzisiejszą nazwę
Średniowieczna stocznia (Tersane)
Stocznia powstała rok po wybudowaniu wieży. Dziś, są to jedynie pozostałości dawnego kompleksu. Jest to budynek trudny do przeoczenia - zaraz po Czerwonej Wieży chyba najbardziej znany. Z uwagi na odległość od wieży i portu jest często pomijana przez turystów. Tymczasem po renowacji budynek zyskał nowe życie. Możemy w nim obejrzeć m.in. ekspozycję dotyczącą historii budowy statków i nawigacji morskiej.
- Stocznia pięknie się prezentuje - niczym filary wzgórza
W sklepieniach pięciu łukowych doków znajdują się otwory nadające miejscu dobre oświetlenie. Tutaj w dawnych czasach budowano statki - zarówno handlowe jak i wojenne. W dokach znajduje się naturalnej wielkości szkielet łodzi o długości 15 metrów - warto mu się przyjrzeć. Cały budynek ma 75 metrów szerokości i 40 metrów głębokości. Każdy dok był oddzielnym stanowiskiem, a wszystkie były połączone przejściami. Stocznia wybudowana z polecenia sułtana Alaeddina Keykubata stała się symbolem zaślubin Imperium z morzem, a wkrótce również symbolem tureckiej potęgi i dominacji na morzu.
Z tego miejsca warto udać się w stronę portu. Przechodząc koło Czerwonej Wieży zobaczymy jeszcze pomnik Ataturka. Tuż za nim znajduje się urząd celny, a dalej wejście na zewnętrzny falochron. Choć widnieje napis zakazujący wstępu na niego, to turyści licznie go odwiedzają. Na końcu, przy małej latarni można zrobić dobre selfie lub panoramę na skałę z fortyfikacją, wieżą i stocznią. Wszystko na jednym foto.
- Pomnik Ataturka w porcie z sentencją: "Obecność na morzu musi stać się gwarancją istnienia naszego narodu. I to jak najszybciej"