W grudniu na spontanie kupiliśmy bilety do Jordanii nie będąc jeszcze świadomym kursu dinara, ani ogólnych kosztów życia w tym kraju, co następnie zaowocowało sporą niespodzianką, gdy w końcu zorientowaliśmy się, że nie będzie to tani wyjazd.
Mimo wszystko postanowiliśmy sprawić, aby była to niezapomniana podróż o charakterze budżetowym. Pomimo tak odmiennej kultury porozumienie się z mieszkańcami Jordanii wcale nie było trudne, a wrażenia naprawdę niezapomniane. Śmiało możemy powiedzieć, że miejsca, które odwiedziliśmy przerosły nasze oczekiwania, a to naprawdę rzadko się zdarza.
Organizacja naszej wycieczki krok po kroku
Prezentujemy podsumowanie naszej wycieczki. Wszystko co zapisaliśmy i zapamiętaliśmy znajduje się poniżej.
Do Jordanii zdecydowaliśmy się polecieć z Modlina, jednak z uwagi na utrudniony powrót do Wrocławia w godzinach wieczornych, postanowiliśmy wrócić przez Bolonię bezpośrednio do Wrocka ok 13:00. Na wyprawę udaliśmy się w czwórkę, a jako środek transportu wybraliśmy samochód. Jazda po Jordanii nie jest trudna, jednak ominęliśmy szerokim łukiem Amman, po którym jeździ się trochę chaotycznie. Drogi krajowe są dobrej jakości, oznaczone po arabsku i angielsku. Należy tylko uważać, na zamocowane na asfalcie światełka odblaskowe. Montowane są w dużych skupiskach i pierwszy raz, gdy pojawiły się na drodze poczuliśmy mały dyskomfort oraz niepokój, ale jak się okazało to standardowa praktyka. W wielu miejscach znajdują się spowalniacze, jednak w większości są one oznaczone znakami pionowymi, czasem zdarzało się, że wjechaliśmy na nie nieświadomie. Wystarczy jednak zapamiętać, że przy wjeździe i wyjeździe w okolicy miast należy się ich po prostu spodziewać i wszystko będzie ok. Jordańczycy czasem nie zapalają świateł podczas jazdy! Do tego kierunkowskazy wydają się być im obce nawet na autostradach, auta jeżdżą środkiem ulic (nawet autostradą), a ciężarówki suną lewymi pasami. Policja czasem zatrzymuje auta, ale nas to nigdy nie spotkało. Podczas przejazdu w drodze pomiędzy Petrą a Wadi Rum w górach leżał gęsty śnieg. Chyba wszystkie parkingi są darmowe, nawet ten pod Petrą nie był płatny.
Zobacz Petrę w nietypowej zimowej scenerii →
Podczas poruszania się po Jordanii należy pamiętać, że większość kraju znajduje się na wysokości ok 700-1060 m n.p.m., natomiast Akaba bezpośrednio nad Morzem Czerwonym (0-20 m np.m.), a w pobliżu Morza Martwego nawet -400 m n.p.m., dlatego trzeba spodziewać się efektu podobnego jak podczas lotu samolotem z uwagi na duże różnice ciśnień.
Plan lotów
Wylot z Modlina w poniedziałek - 4 osoby
Powrót do Modlina w piątek - 2 osoby
Powrót do Bolonii (sobota) i dalej do Wrocławia (niedziela) - 2 osoby
Zarezerwowaliśmy z Polski
Auto na 4 dni (118 JOD - z paliwem na osobę wydaliśmy 232 zł; paliwo łącznie 45 JOD - strona wypożyczalni)
Noclegi (12+43+51 = 106 JOD)
Wycieczkę po pustyni Wadi Rum (45 JOD od osoby)
Jordan Pass (70 JOD od osoby)
Road Trip po Jordanii - zobacz jak łatwo zwiedzić kraj →
Opis finansów duetu podróżniczego Wiking i Wilkołak
(łącznie z powrotem przez Bolonię)
Obaj wybraliśmy kartą Revolut na lotnisku w Ammanie (z bankomatów Arab Bank, prowizja od wypłaty 3 JOD) po 200 JOD (wg kursu 5,41 zł za 1 dinar), z czego do Włoch przywieźliśmy łącznie ok 30 JOD (potem wymieniliśmy je na Euro).
Z gotówki w Jordanii zapłaciliśmy za prawie wszystkie hotele (poza Sun Set Hotel, który zapłaciliśmy online). Resztę wydaliśmy na jedzenie i pamiątki. Zostało nam po ok. 15 JOD na osobę.
W Jordanii spędziliśmy 6 dni. Tanie loty znaleźliśmy za 64 zł w jedną stronę (20-27 stycznia), ale ponieważ chcieliśmy wrócić w weekend do Polski, wyszukiwaliśmy połączenie przez Bolonię - powrót wyszedł nieco drożej bo ok. 80 zł (Amman-Bolonia), oraz ok. 120 zł (Bolonia-Wrocław).
- Spaliśmy w obozie Jamal Camp, akurat tej nocy było 0 stopni na pustyni
Cuda Wadi Rum - dlaczego warto? →
Noclegi w Jordanii
1 nocleg - Wadi Musa - PETRA CABIN Hostel - 70 zł/noc dla 2 osób - hostel kabinowy, który świadczy noclegi w kabinach w pokojach zbiorowych. Łóżka pomieszczą dwie lub trzy osoby. Można dokupić śniadanie - 5 JOD od osoby.
2 nocleg - Wadi Musa - Sun Set Hotel - ok. 238 zł/noc dla 2 osób. Ładnie urządzony hotel na piętrze. W pokoju bardzo ładnie, TV, biurko, łazienka z prysznicem i kosmetykami. Kapcie i śniadanie w cenie.
3 nocleg - Wadi Rum - kontakt z Faisal Alenezy (WhatsApp +962 7 7207 8168) - 45 JOD/noc dla 1 osoby (w tym wycieczka po pustyni, kolacja i śniadanie).
4 i 5 nocleg - Amman - Concord Hotel - ok. 115 zł/noc dla 2 osób. Duży pokój z trzema łóżkami, TV, widok na Teatr Rzymski. W pokoju łazienka z wanną + kosmetyki. W cenę wliczone śniadanie.
- Mapa Jordanii z zaznaczonymi szlakami i miejscami odwiedzin
Nocleg w Bolonii
Jeden nocleg zarezerwowaliśmy w Mercure naprzeciwko dworca kolejowego. Ok 380 zł +6 Euro opłaty turystycznej. W pokoju wszystko co trzeba - duży TV, wygodne łóżko, łazienka z wygodami, w tym wanna. Nie skorzystaliśmy ze śniadania.
Dojazd z lotniska prosto pod hotel (stacja Centrale) - 6 Euro w jedną stronę za osobę. W sumie w Bolonii wydaliśmy 24 Euro na bilety, poza tym kolacja w formie pizzy - 20 Euro, śniadanie: rogalik i kawa - 4 Euro oraz jakieś wieczorne zakupy w sklepie. Dodatkowo na lotnisku kupiliśmy zestaw “na przeczekanie”: pyszny rogal, dobra kawa i butelka wody za 4,5 Euro.
Ceny w Jordanii
Jedzenie w okolicach Petry wychodzi bardzo niekorzystnie. Zestawy od 9-15 JOD. Wystarczy przejść się w górę drogi, aby spotkać pierwsze sklepiki i knajpy, gdzie dania zawijane w naleśniki można kupić za 2 JOD sztuka, a obiady od 5 JOD od osoby.
W Wadi Musa (Petra) skusiliśmy się m.in. na Maqlubę - to gotowany kurczak podany na ryżu. Do zestawu dostaliśmy sałatki, a na koniec również gratisową herbatę.
Na pustyni Wadi Rum jedzenie było wliczone w cenę wycieczki i noclegu. Poczęstowano nas pysznym daniem obiadowym - kurczakiem z ziemniaczkami i surówkami. Na śniadanie zestaw z hummusem.
W drodze do Ammanu, w mieście Mardż al-Hammam zatrzymaliśmy się na obiad. Zamówiliśmy duży zestaw szaszłyków i szawormy za 7 JOD, do tego dostaliśmy gratis wodę i kilka sałatek oraz talerz chlebków naan, których nie daliśmy rady zjeść. Z resztą z mięsa też zostało trochę jagnięciny - obiad kosztował ok. 14 JOD na dwie osoby.
W Ammanie w hotelu mieliśmy wykupione śniadanie w formie bufetu, ale tutaj wybór był bardzo skromny. Następnego dnia zjedliśmy dwa większe posiłki - pizzę na ulicy Rainbow - 5 Euro od sztuki, colę dostaliśmy gratis, a wieczorem ponownie Maqlubę, ale podaną o wiele lepiej niż w Wadi Musa i dużo smaczniejszą. Gratis dostaliśmy wodę do obiadu i potem herbatę. Do obiadu zamówiliśmy koktajle - w sumie wydaliśmy 12 JOD.
Dobra cena obiadu to 5-7 JOD za sam posiłek.
W sklepie ogólnie brak cen, albo opisane są po arabsku (nasze cyfry arabskie różnią się od tych używanych w krajach arabskich). Zamiast pytać o wszystko po prostu braliśmy to, co chcieliśmy spróbować i potem dowiadywaliśmy się przy kasie (zapomnijcie o paragonach) co ile kosztuje, albo i nie ;) Generalnie żadna wizyta w sklepie nie kosztowała więcej niż 2 JOD.
Zaobserwowane ceny
1,5l pepsi - 1 JOD
3 batoniki Mars/Snickers/Twix - 1 JOD (lokalne słodycze o wiele tańsze i równie dobre)
5 gum do żucia - 200 piastrów (0,2 JOD)
Herbata kupiona na straganie (mieszanka 100 gram) - 5 JOD
Herbata lub kawa przygotowana na ulicy - 0,5 JOD
Arak 0,4l - 3,5 JOD
Podsumowanie
Rezerwacje i opłaty (hotele, wiza, auto) to ok. 1400 zł za 6 dni pobytu. Zapewne można zaoszczędzić na noclegach, ale chcieliśmy poczuć odrobinę luksusu na tej surowej ziemi :)
Dodatkowo ok. 400 zł na nocleg w Bolonii (Włochy to są dopiero drogie!), ale to mogliśmy zaoszczędzić gdybyśmy wracali do Modlina. Loty samolotem już od 64 zł w jedną stronę.
Jordan Pass - zdecydowaliśmy się na zakup wizy turystycznej z jednym dniem w Petrze (70 JOD). Opłacało się, bowiem sama wiza wjazdowa kosztuje 40 JOD (można kupić na lotnisku), natomiast jeden dzień w Petrze to wydatek 50 JOD - czyli już 20 JOD w kieszeni. Można kombinować i udać się do Akaby po darmową wizę, ale nam po prostu szkoda byłoby czasu. Ponadto korzystaliśmy z Jordan Pass wchodząc na teren Teatru Rzymskiego i Cytadeli w Ammanie.
Amman - jedno z najstarszych miast świata →
Co zobaczyliśmy
Petra - przeszliśmy szlakiem czerwonym aż do klasztoru, zielonym i dodatkowo zwiedziliśmy kościół bizantyjski.
Wadi Rum - pięć godzin jazdy po pustyni i nocleg w beduińskim obozie. Naszym przewodnikiem był Faisal Alenezy - zdecydowanie polecamy (kontakt przez WhatsApp +962 7 7207 8168).
Morze Martwe podczas powrotu do Ammanu.
W Ammanie jego zabytki, ważniejsze miejsca w centrum. Spacerowaliśmy ponad 8 godzin.
- Fantazyjny grzybek na pustyni