Podczas każdego pobytu musimy spełnić jeden z tych warunków: koniecznie zobaczyć jakiś cud natury - kanion lub jaskinię. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę oferowaną przez lokalne biuro podróży w Alanyi, gdyż za jednym zamachem udało nam się spełnić je oba!
Celem naszej pierwszej wycieczki w Turcji był Kanion Sapadere, ale poza nim zwiedziliśmy liczne miejsca znajdujące się po drodze, m.in. jaskinię, meczet i małą wioskę.
- Główną atrakcją wycieczki był Kanion położony w malowniczych górach Taurus.
- W pakiecie dostaliśmy również wizytę w wiosce Sapadere, gdzie został zaplanowany obiad w ciekawie położonej restauracji (której taras wisi nad rzeką).
- Ponadto, we wsi odwiedziliśmy turecką rodzinę trudniącą się produkcją przypraw, herbaty i soku z granatów.
- Finałem wizyty we wsi było zwiedzanie małego lokalnego meczetu.
- Sporą atrakcją było też smakowanie tradycyjnego tureckiego placka z serem i szpinakiem (również obserwowanie samego procesu przygotowania go).
- W drodze powrotnej do Alanyi odwiedziliśmy jeszcze jaskinię Cüceler.
Zobacz, co warto zwiedzić i czy każdy punkt wycieczki był tego wart!
- Kilka fotek z widokiem na góry Taurus
Góry Taurus
Taurus to łańcuch górski w południowej Turcji, graniczący z Wyżyną Anatolijską. Łańcuch rozciąga się na długości ok. 1500 km i szerokości do ok. 200 km. Składa się z szeregu często równoległych pasm górskich opadających do Morza Śródziemnego i ku wąskim nizinom nadmorskim. Łańcuch Taurus jest zbudowany głównie z wapieni. Cechują go liczne groty, jaskinie i kaniony.
Kanion Sapadere
Sapadere to atrakcja, która powstała w 2008 roku. W wyniku wielkiego zainteresowania wąwozem Saklıkent (położonego na zachód od Antalyi), podjęto decyzję o przystosowaniu tego miejsca dla zwiedzających. W ten sposób powstała ścieżka licząca około 350 metrów, którą mogą zwiedzać również rodziny z dzieckiem w wózku. Po drodze znajdują się zejścia do naturalnie wyrzeźbionych w skale basenów wodnych z temperaturą około 8-12 stopni.
- Kanion Sapadere uraczył nas wieloma pięknymi widokami
Wytyczona trasa to w całości drewniany pomost przymocowany do stromej skały. Podziwiamy z niego liczne formacje skalne wyrzeźbione przez wiatr i wodę. Przez kanion przepływa strumień z licznymi wodospadami, z których najwyższy znajduje się w kulminacyjnym punkcie na samym końcu trasy.
W połowie ścieżki do wodospadu znajduje się kawiarnia ulokowana pod ogromną skałą, gdzie możemy napić się kawy i herbaty. Przy parkingu, czyli w górnej części strumienia, znajdują się baseny z cieplejszą wodą. Tutaj również można zjeść posiłek i kupić pamiątki.
Naszym zdaniem kanion to prawdziwy cud natury. Choć nie gustujemy w kąpielach w lodowatej wodzie, to jednak nogi trzeba było schłodzić po długiej wyprawie. Zdecydowanie polecamy walory wizualne - ścieżka prowadząca do kanionu dostarcza niesamowitych widoków i miejsc do fotografowania. Znajdujący się na końcu wodospad nie jest zbyt wysoki, ale zdecydowanie nam się podobał. Minusem były wiszące wzdłuż koryta kanionu rury z wodą i prądem, którymi transportowane są media do wyżej położonej wioski.
Wstęp (n/u): 10 / 5 lirów
Cüceler Mağarası (zwana jaskinią Karłów, Krasnoludków lub Tęczową)
W okolicy Alanyi jest całkiem sporo jaskiń przystosowanych do zwiedzania. To region, który słynie z tego typu atrakcji. Szacuje się, że w Górach Taurus może być ich ponad 500, jednak wiele z nich jest mało imponujących lub położonych w miejscach trudno dostępnych dla zwiedzających.
Poza położoną w centrum Alanyi jaskinią Damlataş, w pobliżu miasta znajdują się dwie, chętnie odwiedzane przez wycieczki duże jaskinie. Cüceler jest większa niż Damlataş, ale posiada podobny mikroklimat i właściwości lecznicze.
Cüceler Mağarası czyli Jaskinia Krasnoludków, to obiekt włączony do zwiedzania dla turystów zainteresowanych głównie kanionem Sapadere, ponieważ znajduje w drodze powrotnej. Jaskinia została przystosowana do zwiedzania kilka lat po uruchomieniu kanionu - w 2012 roku. Obecnie udostępniono sześć komnat, ale jaskinia jest znacznie większa niż to, co możemy obejrzeć.
- Świetne miejsce na ochłodę. Wilkołak znalazł się w swoim naturalnym środowisku i nie chciał wyjść
Proces powstawania jaskini rozpoczął się ponad 10 tysięcy lat temu. W jej wnętrzu znajdziemy wszystkie możliwe formy naciekowe, ale o jej pięknie świadczy przede wszystkim zachwycające sklepienie centralnej części oraz mieniące się różnymi kolorami ściany (stąd właśnie jej mniej spotykana nazwa - uważni zauważą na szyldzie ukrytą za krasnoludkami tęczę).
Z kolei krasnal i karzeł to nawiązanie do legendy mówiącej o zdeformowanym chłopcu, który przed szyderami kolegów wielokrotnie ukrywał się w jaskini.
Położenie jaskiń w Imperium Osmańskim było pilnie strzeżone przez lokalną ludność, ponieważ w okresie poboru podatków chowali tam przed poborcami swój dobytek i inwentarz.
Do jaskini prowadzi pomost przymocowany do skały o długości ok 200 metrów. Na parkingu znajduje się restauracja i toaleta.
Wstęp (n/u): 10 / 5 lirów
Drobna gastronomia po drodze
W trakcie wycieczki możemy zatrzymać się w kilku mniejszych jadłodajniach z parkingami ulokowanych przy drodze prowadzącej w głąb gór. Styl tych “knajpek” jest różny - niektóre to całkiem nowe restauracje z tarasami nad wodą, z pięknym widokiem na góry, inna z możliwością spożywania potraw na pływających po rzece tratwach lub w typowych tradycyjnych zajazdach, gdzie potrawy przyrządzane są według dawnych receptur.
- Turecki zajazd na trasie do kanionu
Tak właśnie trafiliśmy do zajazdu przy drodze, gdzie turecka rodzina prowadziła małą chatkę z wiatą, czyli typowy lokalny obiekt gastronomiczny. Hitem tego miejsca był tradycyjnie przygotowywany placek gözleme wałkowany kijem i wypiekany na blasze. Placki można było zamówić z kilkoma różnymi wypełnieniami, ale koniecznie chcieliśmy spróbować tego najsłynniejszego - z serem i szpinakiem. Smakował pysznie.
- Placek podzielony na mniejsze kawałki to danie dla 2-3 osób
Przepis na placki gözleme
Składniki: ciasto
2 szklanki mąki
1 jajko
pół łyżeczki soli
2 łyżki jogurtu naturalnego
trochę letniej wody
olej do smarowania
Składniki: farsz
100 g białego sera
250 g szpinaku
czerwony pieprz
czarny pieprz
Przygotowanie
W pierwszej kolejności przygotowujemy farsz. Umyty i oczyszczony szpinak należy zblanszować na patelni, aż do wyparowania wody. Rozgnieść ser i wymieszać ze szpinakiem, przyprawić.
Do wyrobu ciasta należy zmieszać wszystkie składniki bez dodatku wody. Następnie dolewać powoli wodę i wyrabiać ciasto. Przykryć i odstawić na 10 min. Ciasto podzielić na 4 kawałki.
Kawałki rozwałkować na cienkie i okrągłe placki, posmarować olejem. Na środku placka rozłożyć farsz w półksiężyc i złożyć go na pół - powstanie w ten sposób “oko” (tur. göz). W przypadku smażenia na patelni, ciasto składamy w kopertę.
Tradycyjnie placek wypieka się na blaszanym piecu. Należy go przełożyć i odczekać kilka minut. Opiekać z obu stron.
W przypadku smażenia na patelni rozgrzać trochę oleju i podsmażyć placki z obu stron.
Koszt placka (do podziału dla 2-3 osób): 10 lirów
- Ręczny wyrób pysznych placków gözleme
Wiejskie życie w górach Taurus
Ciekawym doświadczeniem był przystanek we wsi Sapadere, położonej zaledwie 3 km od słynnego kanionu. Zatrzymaliśmy się tutaj, żeby posilić się i dowiedzieć czegoś o kulturze Turków.
Główna atrakcja to odwiedziny w tradycyjnym domu, gdzie gospodarz poczęstował nas herbatą i zaprezentował własnoręcznie przygotowane produkty, m.in. przyprawy, sok z granatów czy orzeszki ziemne.
- Wiejski domek
Jak się okazało hitem była zielona herbata z szyszek. Należy się tutaj jeden akapit wyjaśnienia, dotyczący zielonej herbaty. Turcy nie pijają herbat zielonych w takiej formie, jaką znamy w Europie. W północnych prowincjach hoduje się w celu komercyjnym jeden rodzaj czarnej herbaty, który potem wzbogacany jest smakami. Natomiast herbatka z szyszek, którą mieliśmy okazję smakować, zrywana jest z roślin porastających zbocza gór Taurus. Głowa domu utrzymuje, że jego rodzina zrywa szyszki na terenach położonych ponad 1000 m n.p.m., a każda roślina wydaje tylko trzy takie owoce! Zatem biznes jest bardzo pracochłonny.
“Zakupy” okazały się bardzo udane. Poza przyprawami, które wnoszą do potraw orientalne smaki i zapachy, najbardziej zadowoleni byliśmy z herbaty, która regularnie spożywana, leczy gardło i poprawia wokal.
Woreczek przypraw lub woreczek z szyszkami herbaty: 5 lirów
Woreczek przyprawy szafran: 15 lirów
Opakowanie orzeszków: 5 lirów
Butelka soku z granatów: 10 lirów
Pyszny obiad w wiejskich warunkach
Jednym z przystanków w wiosce był zaplanowany wcześniej obiad w restauracji położonej nad rzeką. Tutaj, poza pysznymi potrawami (szaszłyki z kurczaka, lub wędzona ryba), mogliśmy przyjrzeć się pracy tkaczek, które ręcznie produkowały jedwabne tkaniny z kokonów jedwabników.
- Rybka w restauracji z tarasem wiszącym nad rzeką
Meczet w Sapadere
Ostatnim punktem zwiedzania wioski Sapadere był meczet. Był to już drugi obiekt tego typu, który zwiedziliśmy w Turcji. Pierwszy widzieliśmy na wzgórzu w Alanyi - Meczet Suleymana z XIII wieku, ten był jednak bardziej swojski. Prawdopodobnie powstał z przebudowy z budynku pełniącego wcześniej inną funkcję. Meczet jest skromną bryłą przypominającą blok, w jego środku znajduje się przedsionek i myjki dla wiernych, skąd przechodzi się od razu do głównej sali. Na piętrze jest jeszcze część administracyjna.
- Meczet oznacza budynek, w którym oddaje się cześć Bogu, czyli w tym przypadku jego forma zewnętrzna nie ma znaczenia
Z opowieści przewodnika dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy na temat założeń architektury i religii muzułmańskiej:
W centralnym punkcie sali modłów znajduje się nisza (mihrab), zwykle na planie półokrągłym lub wielobocznym, znajdująca się pośrodku ściany kibli. Wskazuje kierunek Mekki, w którym powinni modlić się wierni. Zwykle jest to element bogato zdobiony.
W meczetach znajduje się również kazalnica (minbar) przeznaczona tylko dla imama - budowana jest przeważnie z drewna i ma często formę wyniesionego krzesła (w tym meczecie murowany, zdobiony marmurem), nawiązuje on do podwyższenia, z którego zwykł przemawiać Mahomet. Ogłasza się z niego ważne oświadczenia jak Chutba podczas piątkowej modlitwy lub komentuje bieżące wydarzenia.
Na ścianach widnieją inskrypcje pisane po arabsku, ponieważ są słowem proroka - gdyby je przetłumaczono np. na turecki - straciłyby swój sens.
W sali modlitewnej znajduje się literatura o tematyce religijnej oraz m.in. arabskie “różańce” (subha, tasbih), złożone z 33 paciorków, pomagający w wymawianiu wszystkich 99 imion Allaha. Muzułmanie twierdzą, że Mahomet modląc się używał palców prawej ręki, a zatem ich zdaniem każdy muzułmanin powinien modlić się, trzymając subhę w prawej dłoni.
Uczestnicy modłów klękają w rzędzie, głową w stronę Mihrabu - oddzielnie kobiety i mężczyźni.
Każdy meczet posiada wieżę (minaret) - czyli “latarnię” z dodatkową podwieszoną galeryjką lub balkonem, z którego nawołuje się wiernych na modły. W dzisiejszych czasach nawołuje się przez umieszczone na wieży głośniki, jednak nie jest to nagranie odtworzone z taśmy, tylko każdorazowo wypowiadane przez imama. Pomysł budowania minaretów prawdopodobnie był inspirowany dzwonnicami chrześcijańskich kościołów.
Modły odbywają się pięć razy w ciągu dnia, a ich czas jest ruchomy i uzależniony jest od wschodów i zachodów słońca.
Wycieczka okazała się bardzo ciekawa i dostarczyła nam sporo wiedzy na temat tureckiej tradycji i kultury. W podróży byliśmy niemal bez przerwy - całość zajęła prawie sześć godzin.
Koszt całkowity wyjazdu to 30 euro
Jedyne za co zapłaciliśmy to placek i napoje do obiadu :)
- Ostatnie fotki do kolekcji i wracamy do hotelu