Kolejna weekendowa wyprawa, którą postanowiliśmy odbyć na początku kwietnia 2017 roku, a jej celem była stolica polskiego piernika.
To były wyjątkowo ciepłe i słoneczne dni, jak na kwiecień. Dzięki temu zobaczyliśmy w całej okazałości jedno z najstarszych miast Polski.
Toruń, królewskie niegdyś miasto jest dziś o każdej porze roku oblegany przez turystów. Mieliśmy okazję przekonać się o tym na własne oczy. Co tak przyciąga ludzi do miejsca, w którym urodził się Mikołaj Kopernik?
Oprócz oczywiście toruńskich pierników, które wyrabiane są przez piekarzy od około 700 lat na uwagę zasługuje samo stare miasto. Będąc w Toruniu trzeba zobaczyć m.in. średniowieczne mury miejskie, pruską twierdzę fortową, czy Łuk Cezara.
Polska ma także swoją Krzywą Wieżę i znajduje się ona właśnie na starym mieście w Toruniu. Warto zobaczyć basztę miejską z drugiej połowy XIII wieku, której odchylenie od pionu wynosi 1,46 m
Dla prawdziwych koneserów historii polecamy przejść się do skrzyżowania ulic: Szosy Chełmińskiej, Gałczyńskiego i Czerwonej Drogi. To tam do 1811 roku stał kościół św. Jerzego. Dziś pozostały tylko jego fundamenty. Ponadto punktem obowiązkowym są ruiny dawnego zamku krzyżackiego, który być może zostanie w niedalekiej przyszłości odbudowany.
Toruń to również wiele innych intrygujących miejsc naznaczonych długą historią. Do nich należą chociażby baszty: Monstrancja i Gołębnik. Z kolei żeby zobaczyć jeden z najcenniejszych zespołów zabytkowych w Polsce, wpisanych na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO polecamy wejść na wieżę widokową Ratusza Staromiejskiego.
Na uwagę zasługuje także najlepszy kulturalny obiekt przyszłości, czyli Centrum Kulturalno-Kongresowe Jordanki. To architektoniczna perełka autorstwa hiszpańskiego architekta Fernando Menisa. Pamiętajcie też o pomnikach, a tych w Toruniu bardzo dużo, m.in. generał Elżbiety Zawackiej oraz Kargula i Pawlaka.